Na konferencji prasowej reprezentacji Polski, Franciszek Smuda podkreślił jednak, że na razie dla kadry ważny jest pierwszy mecz z Grecją.
Selekcjoner z uśmiechem przyjął wiadomość, że greccy wysłannicy wynajęli najwyższe piętra w wieżowcu obok stadionu Polonii Warszawa w celu podglądania trenujących Polaków.
- Mogą robić wszystko, co zechcą. Na to nie mamy wpływu - podkreślił i dodał, że bank informacji o Grekach jest odpowiednio przygotowany: - Mamy o nich dużo wiadomości.
Selekcjoner mówił również o przygotowaniach do towarzyskiego spotkania z Andorą, które w sobotę Polacy rozegrają na Stadionie Narodowym.
- Od początku, kiedy objąłem kadrę, to staram się wpajać, żeby w każdym meczu dawać z siebie wszystko. W meczu z Andorą będziemy starali się grać na pełnych obrotach – powiedział trener.
Smuda zareagował śmiechem po pytaniu o nazwiska piłkarzy Andory na których Polacy będą musieli szczególnie uważać podczas sobotniego meczu
- To jest największa "bomba" na tej konferencji - stwierdził rozbawiony selekcjoner unikając odpowiedzi na to pytanie.
>>> Zobacz serwis Polskiego Radia na Euro 2012
ah, polskieradio.pl