Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Marlena Borawska 27.04.2011

Ślub - impreza dla bogatych

Zapewne każdej młodej parze marzy się taki ślub, jaki będą mieli książę William i Kate Middleton. Niestety, nie wszystkich na taką imprezę stać. Wielu, by ślub mógł się odbyć, zaciąga pożyczkę.
Ślub - impreza dla bogatych Glow Images/East News

W Polsce przeciętny pierścionek zaręczynowy kosztuje około 700 złotoch. Książę William na pierścionek dla swojej wybranki wydał bagatela 124 tysiące złotych.

A to dopiero początek wydatków. W tak ważnym dniu trzeba przecież jeszcze pięknie wyglądać, a to kosztuje. Polka na suknię ślubną, welon, rękawiczki, buty wydaje około 4 tysięcy złotych. To niewiele w porównaniu do kosztów, jakie poniesie książęca para, która na same stroje wydała już 224 tysiące złotych.

Skala wydatków jest nieporównywalna. Polska młoda para za przystrojenie kościoła i sali musi zapłacić średnio 600 złotych. Książę William i Kate Middleton będą mieli dekoracje warte ponad dwa miliony złotych.

Tyle, że w Wielkiej Brytanii za ślub książęcej pary zapłacą podatnicy. Polskie pary sami muszą zapłacić swoją imprezę. Jak tłumaczy Jakub Augustynowicz, ekspert z "Aspiro", firmy zajmującej się udzielaniem pożyczek młodym parom w Polsce zwykle w zorganizowaniu ślubu i wesela pomagają rodzice. - Ostatnio modną metodą jest kredyt konsumencki, z którego można się wycofać w ciągu dziesięciu dni – twierdzi.

Cześć osób pożycza od banku pieniądze w na przykład czwartek. W weekend młodzi płacą za ślub. W poniedziałek oddają pieniądze odstępując od umowy kredytu. - Wtedy z kopert wyciągają pieniążki i oddają instytucji, od której je wzięły – wyjaśnia Augustynowicz.

By ominąć tego typu zabiegi, należałoby zorganizować ślub z oszczędności. Jednak w opinii eksperta, gdyby polska para chciała zaoszczędzić na ślub, musiałaby zacząć przynajmniej trzy lata wcześniej. Istnieje tylko jedno mało "ale". - Współcześnie chyba nie dochodzi do zbyt wielu ślubów, jeśli planowanie jest aż tak rozciągnięte w czasie – wtrąca ekspert.

Augustynowicz zauważa jednak dobrą stronę takiego oszczędzania, bez względu na to, czy finałem będzie ślub. - Może takie planowanie ma sens, bo gdy nie dojdzie do ślubu zostaje nam całkiem przyzwoita suma do podziału – stwierdza.

Ekspert podpowiada, że ślub i wesele można sfinansować także z kredytów ratalnych, kart kredytowych i kredytów odnawialnych. – Ale wtedy wchodzimy zazwyczaj w związek z czymś, co łączy bardziej niż samo małżeństwo, czyli kredyt – przestrzega.

Rozmawiała Izabella Kostyszyn

(mb)

Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy wybrać "Biznes" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.


Czytaj więcej na temat ślubu Kate i Williama