Z powodu obniżki tzw. mnożnika znacząco spadną limity ceny mieszkania, do którego można dostać dopłatę. Najbardziej na rynku wtórnym. Ale to nie koniec zmian. Z kredytu będą mogli skorzystać też tzw. single. Zostanie wprowadzony również limit wieku kredytobiorcy.
- Ceny mieszkań kwalifikowanych do programu "Rodzina na swoim" będą niższe o niemal 29 procent jeśli chodzi o rynek pierwotny i o ponad 40 procent w przypadku rynku wtórnego - wyjaśnia Halina Kochalska z Open Finance. Te obniżone limity sprawią, że liczba dostępnych na tani kredyt mieszkań znacząco spadnie, a już na pewno w dużych miastach. Obecnie na przykład w Warszawie niemal wszystkie mieszkania kwalifikowały się do programu. Teraz będzie to może 10 procent.
Jeśli o kredyt będzie ubiegało się małżeństwo, to będzie liczył się wiek osoby młodszej. Jednak jeśli oboje małżonkowie ukończą 35 lat w roku kalendarzowym poprzedzającym starania o kredyt z dopłatami, to już takiego kredytu nie dostaną.
Większe restrykcje obejmą osoby samotne, które do tej pory nie mogły korzystać z tej formy pomocy. Single będą mogli kupić mieszkania o powierzchni nie większej niż 50 metrów kwadratowych, z czego dopłata będzie kierowana do 30 metrów. Kredytu nie dostaną ci, którzy mają prawo własności do jakiejkolwiek nieruchomości.
Po zmianach kłopot będą miały banki, gdyż do tej pory kredyty z dopłatami stanowiły jedną czwartą wszystkich kredytów. Być może więc będą musiały uatrakcyjnić swoją ofertę.
Program "Rodzina na swoim" ma być wygaszany. Wnioski o preferencyjne kredyty można składać do końca 2012 roku.
Rozmawiał Krzysztof Rzyman.
(ag)