– Majdan jest tym, czym dla dawnych Greków była agora, miejsce, w którym ludzie z danego obszaru co jakiś czas zbierają się, by porozmawiać o swoich problemach i podjąć wspólną decyzję – powiedział ukraiński pisarz Jurij Andruchowycz. – Słowo "majdan", pochodzenia tureckiego czy nawet arabskiego, oznacza plac miejski lub wiejski, miejsce publiczne, miejsce załatwiania ważnych społecznie spraw – wyjaśniał.
<<<Rosja przejmuje Krym. Największy kryzys XXI wieku [relacja]>>>
Dr Łukasz Jasina, historyk i publicysta, zwrócił uwagę, że w Polsce często zapomina się, że kultura ukraińska związana jest nie tylko z rosyjskimi i polskimi źródłami, lecz także z orientalnym Wschodem. Natomiast prof. Tomasz Stryjek, historyk, wykładowca Collegium Civitas, przypomniał, że styczniowy zwrot w historii kijowskiego Majdanu był związanym również z determinacją ugrupowań o charakterze nacjonalistycznym. – Oczywiście symbolika czerwono-czarna, związana z UPA, od początku występowała jako margines obok niebiesko-żółtej. Jednak organizacja paramilitarna nawiązująca do antysowieckiej walki zbrojnej pokazała swoją siłę w dniach 19-22 stycznia. To także istotny wątek – mówił.
– Majdan to świat wartości – zauważył z kolei prof. Myrosław Marynowycz, prorektor Uniwersytetu Katolickiego we Lwowie. – W majdanie połączyły się dwa aspekty. Pierwszy, historyczny lub etnopsychologiczny, który wiąże się z umysłowością Ukraińców, psychologią wiecu, zebrania ludności, podczas którego omawia się ważne dla danej społeczności sprawy. Majdan można też w jakiejś mierze porównać do szwajcarskiego modelu demokracji. To taka nasza forma referendum. A drugi aspekt to ten, że majdan jest przecież formą protestu, ponieważ kwestie, których rozwiązania się domagał, nie mogły być rozstrzygnięte w wyniku działań struktur państwowych. Ten aspekt przestanie mieć znaczenie, gdy Ukraina stanie się normalną demokracją – dodał.
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy o symbolice majdanu, o porównaniach do Siczy Zaporoskiej, a nawet wieców plemiennych - w "Notatniku Dwójki" przygotowanym przez Bartosza Panka.
mc/jp