Robert Gawliński, założyciel Wilków, przyznaje, że odbiór pierwszej płyty całkowicie go zaskoczył. - 26 lat temu nagrałem płytę, która w moim rozumieniu była płytą dla starzejących się fanów nurtu cold wave, zespołu Madame. Ku mojemu zdziwieniu - i było to największe muzyczne rozczarowanie w moim życiu - okazało się, że owszem, jest wielki sukces, ale na widowni są dzieci od 13. do 16. roku życia. Na szczęście później, w klubach, zaczęli pojawiać się dorośli ludzie - wspomina muzyk.
Przyznaje też, że popularność mimo wszystko sprawiała mu przyjemność. - Jak chodziłem po warszawskich ulicach, na których wtedy mnóstwo było szczęk (blaszany stragan uliczny - przyp. red.), to z każdej budy grała moja płyta, jak nie "Son of the Blue Sky", to "Eli lama sabachtani". Kiedy pojechałem do Krakowa, zobaczyłem, że na rynku wszyscy sprzedają pirackie wydania moich płyt. Sprzedawcy fotografowali się ze mną i wieszali te zdjęcia na stoiskach - wspomina Gawliński.
Dziś najbardziej znanych utworów Wilków można posłuchać na nowym albumie "26/26". Dlaczego zespół świętuje tak nietypową rocznicę, jak 26-lecie? O tym w nagraniu. Dzięki której piosence Robert Gawliński zbudował sobie dom w Warszawie? O tym w nagraniu.
***
Tytuł audycji: Muzyczna Jedynka
Prowadzi: Marcin Kusy
Gość: Robert Gawliński (wokalista, autor tekstów piosenek, lider zespołu Wilki)
Data emisji: 30.05.2018
Godzina emisji: 13.41
mg/pg