Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Piotr Grabka 07.10.2013

Ania Rusowicz: płyta "Genesis" jest bardziej psychodeliczna niż "Mój Big-Bit"

- Bardzo chciałam pokazać, że potrafię poruszać się w różnych odcieniach stylistyki retro. To nie jest tylko szufladka z napisem "Bigbit" i piosenki mojej mamy. Dlatego utwory na płycie "Genesis" są bardziej psychodeliczne i niepokorne - mówiła w Jedynce Ania Rusowicz.
Ania RusowiczAnia RusowiczJoanna Łopat/PR

Druga płyta Ani Rusowicz trafi do sprzedaży we wtorek 8 października. Po sukcesie debiutanckiego albumu "Mój Big-Bit" (cztery Fryderyki) oczekiwania związane z premierą "Genesis" są ogromne. - Jedni oczekiwali ode mnie, że będę kontynuować kulturę bigbitu, a inni zastanawiali się, co zrobię, żeby przebić pierwszą płytę. Ja natomiast wyszłam z założenia, że nagram po prostu to, co mi w duszy gra. Uważam, że wyszła z tego fajna płyta - mówiła w "Muzycznej Jedynce" artystka.

Łącznikiem między "Genesis" a debiutancką płytą jest utwór "To, co było", niedawna Piosenka dnia Jedynki. Cały album zawiera 12 kompozycji wyprodukowanych przez Piotra Waglewskiego, znanego jako Emade. - Genialnie się z nim pracuje. Miałam poczucie, że pracuję z profesjonalistą. Tak właśnie sobie wyobrażałam pracę z producentem. Ja ani chłopcy z zespołu nie usłyszeliśmy od niego nic negatywnego. Jeżeli nawet coś było nie tak, czegoś nie czuł, to po prostu o tym mówił - podkreślała Ania Rusowicz.

Płyta "Mój Big-Bit" do nabycia na sklep.polskieradio.pl >>>

Rozmawiał Zbigniew Zegler.