Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Katarzyna Karaś 07.10.2014

Jak kupić nieruchomość na licytacji komorniczej?

Czy warto na takiej licytacji kupić mieszkanie? Czy istnieje ryzyko, że dłużnik zapuka nam później do drzwi i zażąda oddania lokalu?
Czy warto kupić dom na licytacji komorniczej?Czy warto kupić dom na licytacji komorniczej?Glow Images/East News

Jak wyjaśnił w audycji "Cztery pory roku" Sławomir Szynalik, komornik sądowy przy Sądzie Rejonowym w Wieliczce, zazwyczaj właściciel lokalu, który został poinformowany o zajęciu nieruchomości przez komornika spłaca zaległości albo umawia się z wierzycielem na rozłożenie długu na raty. Jednak w kilku procentach takich spraw dochodzi do wystawienia nieruchomości na sprzedaż.
Informacje o wszystkich wystawionych na licytację nieruchomościach i ruchomościach można znaleźć na stronie www.komornik.pl Gość radiowej Jedynki podkreślił, że należy uważać na oszustów, którzy organizują "komornicze licytacje" w internecie. Projekt o tzw. licytacji elektronicznej jest dopiero na etapie prac sejmowych, póki co nie ma możliwość wylicytowania czegokolwiek poprzez internet.

Jak wygląda taka licytacja? - W pierwszej kolejności trzeba się udać do komornika i wpłacić wadium, które wynosi 10 proc. ceny oszacowania. Pieniądze można wpłacić na konto lub gotówką w kasie kancelarii. Następnie trzeba być obecnym na przetargu. Jeśli chodzi o nieruchomość, zazwyczaj przetarg odbywa się w sądzie rejonowym, gdyż każda licytacja przeprowadzana jest pod nadzorem sędziego. Jeżeli jest kilku licytantów, wówczas odbywa się przetarg. Każdy proponuje swoją cenę, może być ona podbijana. Ten kto zaoferuje najwyższą cenę, wygrywa przetarg - wyjaśnił Szynalik.
Licytant, który wygrał przetarg otrzymuje od sądu dwa postanowienia. To drugie, otrzymywane po wpłaceniu całej wylicytowanej kwoty, zastępuje klasyczny akt notarialny. Na podstawie tego dokumentu sąd też wykreśla ewentualne hipoteki ustanowione na nieruchomości.
A co z dotychczasowym właścicielem? Każda osoba, która przebywa na terenie zlicytowanej nieruchomości ma obowiązek ją opuścić, w przeciwnym razie grozi jej eksmisja. Gość "Czterech pór roku" przyznał, że przypadki, gdy byłego właściciela trzeba zmusić do opuszczenia lokalu są sporadyczne.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy, którą prowadził Roman Czejarek.

"Cztery pory roku" na antenie Jedynki od poniedziałku do piątku między godz. 9.00 a 12.00. Zapraszamy!
kk