Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Agnieszka Szałowska 28.03.2013

Himalaista to egoista? Ryzyko jak wszędzie

Syn himalaisty nie zadaje pytania "tato, dlaczego idziesz?". Żonie nie przychodzi do głowy, by zabronić mężowi zdobywania szczytów. Tymczasem, po ostatniej tragedii na Broad Peak, laicy zarzucają miłośnikom gór, że nie biorą rodzin pod uwagę.
HimalajeHimalajesxc.hu
Posłuchaj
  • Bogusława Marszalik-Kostyra oraz Ludwik Wilczyński i Przemysław Wilczyński o zdobywaniu gór wysokich (Cztery pory roku/Jedynka)
Czytaj także

Dlaczego jednak Polakom nie przyszło do głowy, by potępić Roberta Kubicę po wypadku, w którym niemal stracił życie? Co z kaskaderami, hodowcami niebezpiecznych zwierząt?

- Alpinizm niczym nie różni się od innych aktywności człowieka. Jest jedną z wielu dziedzin, w których ryzyko jest duże - potwierdza Ludwik Wilczyński alpinista, himalaista. Jego zdaniem stereotypowe pytania, jakie pojawiają się w Polsce po każdym wysokogórskim wypadku, wynikają z tego, że nie jesteśmy krajem górskim.

- Opinia publiczna zajmuje się alpinizmem od święta. Nie ma komentatorów, regularnych audycji i programów. I albo przyprawia nam się gębę bohaterów, w jakimś ponuro-heroicznym sosie, albo szaleńców. Pośrodku nie ma nic - wyjaśnił w "Czterech porach roku".

Przyznaje, że sam wielokrotnie zastanawiał się czy nie przekracza granicy bezpieczeństwa, ale nie znalazł prostej odpowiedzi. Co na to jego rodzina? - Będąc synem himalaisty nie zadaje się pytania "po co Ci to?", bo odpowiedź jest oczywista. Pamiętam natomiast z naszego życia rodzinnego dyskusje o kosztach himalaizmu - dodał Przemysław Wilczyński, syn Ludwika - dziennikarz, który na łamach "Tygodnika Powszechnego" przeprowadził wywiad z ojcem.

Sukces i tragedia na Broad Peak - serwis specjalny >>>

/

Bogusława Marszalik-Kostyra, dziennikarka, której mąż zaginął w Andach, podkreśla, że nigdy nie zakładała tragedii. - Grzesiek nie wybierał najbardziej niebezpiecznych szczytów, realnie oceniał swoje możliwości i podchodził rozważnie do organizacji wypraw. Dzieliliśmy tę pasję i doskonale rozumiałam, dlaczego chce wyjeżdżać - powiedziała.

Choć wyobrażała sobie jak ich życie by wyglądało, gdyby mąż nie pojechał zdobywać wulkanu Ojos del Salado, to nigdy nie przyszło jej do głowy, by protestować.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

"Cztery pory roku" na antenie Jedynki od poniedziałku do piątku między godz. 9.00 a 13.00. Zapraszamy!