Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Andrzej Gralewski 30.10.2013

Zwierzę w domu to przyjemność, ale i obowiązek

Właściciele zwierząt muszą przestrzegać przepisów, a generalnie pamiętać, że to co dla nich jest sympatyczne, dla innych może być uciążliwe.
Pies w domuPies w domuGlow Images/East News
Posłuchaj
  • Za zwierzę całkowitą odpowiedzialność ponosi właściciel lub opiekun (Cztery porty roku/Jedynka)
Czytaj także

Przede wszystkim trzeba po swoim pupilu sprzątać. To wydaje się oczywiste, ale wielu właścicieli, szczególnie psów, zapomina, aby sprzątnąć to, co na chodniku czy trawniku pozostawił ich podopieczny. Ten przepis dotyczy też innych zwierząt. Właściciel konia również powinien posprzątać po zwierzęciu, jeśli nabrudzi w mieście lub na drodze. Osoby, które zauważą, że ktoś nie sprząta mogą zatelefonować po straż miejską, gminną lub po policję i osobie, która nie sprząta grozi grzywna.

/

Adwokat Bartosz Bator przyznaje, że najwięcej skarg dotyczy psów szczekających w mieszkaniach. - Nie da się kontrolować zwierzaka i zmusić go, by zachowywał ciszę, ale zazwyczaj pies szczeka lub wyje, kiedy zostawia się go samego w mieszkaniu - mówi mecenas w "Czterech porach roku". Zdesperowanie sąsiedzi mogą zatelefonować po policję i właściciel może zapłacić grzywnę za brak dostatecznej opieki nad zwierzęciem. Choć przed wezwaniem policji warto pójść do sąsiada i polubownie załatwić sprawę. To dotyczy wszystkich zwierząt, także np. gołebi hodowanych na balkonie w bloku.
Trzeba pamiętać, że odpowiednie przepisy, w tym Ustawa o ochronie zwierząt nakładają na właścicieli zwierząt zapewnienie im odpowiedniego lokum. Dlatego ktoś, kto w małym mieszkaniu hoduje kilkanaście kotów, może nie wykręcić się grzywną i być pociągnięty do odpowiedzialności karnej. A to dlatego, że zachodzi wówczas podejrzenie, iż koty nie mają zapewnionych odpowiednich warunków do hodowli. Trzeba o takim fakcie zawiadomić weterynarza. Każdy weterynarz ma prawo wnioskować o odebranie zwierzęcia przetrzymywanego w niewłaściwych warunkach. Prawo takie mają też organizacje, które zajmują się ochroną zwierząt.
Bartosz Bator obala w radiowej Jedynce mit o tym, że jest coś takiego jak cisza nocna, więc pies, czy inne zwierzę może dowolnie hałasować między godziną 6 a 22. Nawet w dzień, jeśli hałas jest uciążliwy, można to zgłosić na policję.
Mecenas podkreśla też, że nie ma wprost w przepisach zapisane, iż pies musi być wyprowadzany na smyczy i w kagańcu. Ale przepisy stanowią, że właściciel musi mieć pełną kontrolę nad zwierzęciem. Przestrzega, że nie wolno puszczać swobodnie psa w lesie. - Taki pies wręcz może zostać odstrzelony - mówi adwokat. Zaś gerneralnie należy pamiętać, aby nasze zwierzę nie było uciążliwe dla innych. Więc nawet sympatyczny piesek, który biegnie do każdego na ulicy i się łasi może być uciążliwy, bo ktoś inny może nie lubić psów.
Słuchacze zainteresowani poradami prawnymi mogą pisać na adres prawo@polskieradio.pl.
Rozmawiał Roman Czejarek.
(ag)