Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Dorota Cała 23.09.2010

Energia z Turoszowa

Międzynarodowa Grupa Dziennikarzy z: Czech, Niemiec i Polski poznawała strategię energetyczną państw Europy Środkowo-Wschodniej. W naszym kraju produkcja energii elektrycznej w ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat będzie jednak oparta o złoża węgla brunatnego. Stąd wizyta na pograniczu polsko-niemieckim, gdzie złoża tego surowca są ogromne . Z decyzją o lokalizacji nowego kompleksu energetycznego trzeba się śpieszyć, gdyż „Turoszów” za trzydzieści-trzydzieści pięć lat zostanie zamknięty.

Międzynarodowa Grupa Dziennikarzy z: Czech, Niemiec i Polski poznawała strategię energetyczną państw Europy Środkowo-Wschodniej. W naszym kraju produkcja energii elektrycznej w ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat będzie jednak oparta o złoża węgla brunatnego. Stąd wizyta na pograniczu polsko-niemieckim, gdzie złoża tego surowca są ogromne . Z decyzją o lokalizacji nowego kompleksu energetycznego trzeba się śpieszyć, gdyż „Turoszów” za trzydzieści-trzydzieści pięć lat zostanie zamknięty. Z Naczelnym Inżynierem Kopalni Turów, Cezarym Bujakiem, rozmawia Janusz Maćkowiak:

Na ile jeszcze starczy tego węgla brunatnego tutaj?

Cezary Bujak: - Do 2043 roku tak orientacyjnie mamy co robić.

Co później?

Cezary Bujak: - Po tym okresie węgiel w tym złożu się skończy i rozpocznie się proces likwidacji zakładu górniczego, kopalni i przywracanie tego rejonu naturze.

Wzdłuż polskiej granicy z Niemcami począwszy od Gubina aż w stu pięćdziesięciu miejscach można by postawić elektrownie na węgiel brunatny. Najbardziej rozeznane pokłady znajdują się w gminach: Gubin i Brody.

Danuta Wesołowska-Wujaszek z Urzędu Marszałkowskiego w Zielonej Górze: - Chcielibyśmy i taka jest nadzieja, że powstanie elektrownia, bo jest pewien deficyt energii w naszym obszarze. Po prostu mamy nadzieję, że elektrownia by ten deficyt pokryła, a również spowodowałaby możliwość powstania tutaj zakładów pracy, które potrzebują dużej ilości energii, co stanowiłoby na pewno przyczynek do rozwoju.

Problem jednak w tym, ze mieszkańcy wspomnianych miejscowości nie chcą absolutnie słyszeć o kopalni. Boją się o swoją przyszłość, o środowisko.

- Po prostu za mało konkretów.

- Bardzo nie chcemy tej kopalni. Nawet żeśmy się wypowiedzieli w referendum.

Ale władza obiecuje: rozwój, mieszkania, pracę.

- My mamy tutaj kopalnię za granicą.

Może dobrze, gdyby się spotkali przedstawicieli PGE i pogadali z tymi ludźmi.

Cezary Bujak: - Co do spotkań ze społeczeństwem, to jest to planowane. Będziemy rozmawiać ze społeczeństwem, próbować przekonywać, pokazywać te plusy tego przedsięwzięcia, a jednocześnie możemy zapewniać, że w przypadku pojawienia się jakichkolwiek ujemnych skutków, będziemy to rekompensować lub działać tak, żeby te skutki były jak najmniejsze. Jeżeli chcemy utrzymać energetykę opartą na węglu brunatnym na obecnym poziomie, tak jak mamy w tej chwili w Polsce, to musimy myśleć o kolejnych złożach. Złoże Gubin jest takim kolejnym złożem, które jest rozpoznane na tyle dostatecznie, że możemy zacząć planować tam budowę kompleksu energetycznego przy zachowaniu wszystkich reżimów środowiskowych.

Dlaczego stawiamy na węgiel brunatny, a nie na słońce czy wiatr, czyli energię odnawialną tak, jak to robią Niemcy?

Danuta Wesołowska-Wujaszek: - Wiatraki będą i u nas. Może troszkę później niż były po niemieckiej stronie, ale będą również i u nas i to w znacznej ilości. Moje zdanie natomiast jest takie, że one muszą współpracować z systemem konwencjonalnym elektro-energetycznym, który może rozwijać się taki, jaki jest i wtedy z elektrowniami wiatrowymi będzie bardzo dobrze współpracował.

To znaczy jakie rozwiązanie w tej sytuacji? Będziemy czekali, aż powstaną konwencjonalne elektrownie i dopiero wtedy będziemy ustawiać wiatraki?

Danuta Wesołowska-Wujaszek: - Nie. Robimy to równolegle. Jest już plan co do budowy elektrowni wiatrowych i to dość okazały dla naszego województwa i jest on realizowany.

Ile wiatraków stanie?

Danuta Wesołowska-Wujaszek: - Kilkaset, dlatego że był plan na tysiąc pięćset megawatów przy mocy jednej elektrowni dwa do trzech megawatów. To będzie kilkaset wiatraków.