Pośpiech, mało czasu na odpoczynek i zmartwienia sprawiają, że jesteśmy coraz bardziej zestresowani. Z raportu przeprowadzonego na zlecenie Lasów Państwowych wynika, że ponad połowa Polaków narzeka na stres. Powodem są głównie problemy w pracy. Badania pokazują również, że bardzo rzadko odstresowujemy się poprzez spacer i wycieczki do lasu.
Anna Malinowska, rzecznik prasowy Lasów Państwowych: Najczęstsze źródła napięć to praca i związana z nią zła atmosfera czy niskie zarobki. Chcieliśmy wybadać, jakie miejsce zajmuje przyroda albo spędzanie czasu na łonie natury, jeśli chodzi o redukowanie stresu, bo niezwykle ważne jest uświadomienie wszystkim, że wykonując nawet najbardziej stresującą pracę, stres można zmniejszać.
Anna Malinowska: Respondenci zapytani o swoje sposoby na walkę ze stresem najczęściej wskazywali używki: alkohol czy papierosy. Odcięcie się poprzez sen, oglądanie telewizji, czytanie książek, pójście na imprezę. Tymczasem to pobyt w lesie jest najbardziej uniwersalnym i dostępnym sposobem na osiągnięcie równowagi psychicznej i fizycznej.
Jacek Santorski, psycholog biznesu, psycholog społeczny: Zwykle gdy podjeżdżam do lasu, muszę gdzieś ten samochód zaparkować. Chodzi o to, żeby "zaparkować" także swoje problemy. Idę do lasu przyglądać się, czy drzewa są jasnozielone czy ciemnozielone, czy las jest mieszany czy iglasty, a problemy są "zaparkowane". Jak wrócimy, to będziemy mieć więcej energii na ich rozwiązanie.
Krzysztof Trębski z Generalnej Dyrekcji Lasów Państwowych: Około 22 proc. ankietowanych deklarowało, że raz w tygodniu wybiera się do lasu, więc to nie jest źle. Natomiast 37 proc. tylko kilka razy w roku. Jak na nasz kraj, gdzie 1/3 to lasy, to bardzo rzadko.
Anna Malinowska: Lasy to swoiste bary tlenowe. Idąc do lasu, mamy pewność, że będziemy oddychali czystym i świeżym powietrzem. Leśne powietrze jest kilkadziesiąt razy czystsze niż w mieście, więc jest zbawienne dla naszych dróg oddechowych.