Dziennikarka Maja Popielarska związała się w swojej pracy zawodowej z ogrodnictwem i wszystkim co z naturą jest związane. Jak tłumaczyła, nie miała jednak nosić imienia Maja, a Helena-Maria. Imię Maja niejako do niej przylgnęło, natomiast w dokumentach nadal jest Marią.
LATO z RADIEM 2014 - koncerty, gwiazdy, konkursy, audycje >>>
Ta autorka książek o ogrodzie i programu "Maja w ogrodzie", który doczekał się już 500 odcinków wspomniała, że trudno byłoby jej wskazać najładniejszy z ogrodów, które dotychczas widziała. - Każdy jest wyjątkowy i każdy ma niesamowitych gospodarzy. Ogród z człowiekiem stanowią niesamowite połączenie, są od siebie współzależne - zapewniła w rozmowie z Romanem Czejarkiem . Przyznała, że do audycji wybiera ogrody, które mogą być inspiracją dla innych ludzi. - Ludzie, którzy chcą pokazać ogrody pokazują też własne życie i to jest niezwykle wzruszające - tłumaczyła w audycji "Lato z Radiem".
Pszczółka jest główną bohaterką bajki, do której piosenkę zaśpiewał Zbigniew Wodecki . Piosenkarz tłumaczył, że ten utwór zaważył na jego życiu i przyniósł mu niesamowitą popularność, choć nie chciał go nagrać. - W oryginale piosenkę śpiewał Karel Gott, który jest tenorem, a ja barytonem. Nie pasowało mi to - powiedział. Po wielu namowach postanowił udowodnić, że ta tonacja jest dla niego za wysoka. - Wziąłem słuchawki, zobaczyłem fragment czołówki i zaśpiewałem - powiedział. Piosenkarz nie zdawał sobie jednak sprawy, że piosenka będzie obecna aż w 166 odcinkach bajki. - Tak zostałem pszczołą. Uściski dla pani, która mnie zmusiła. Kocham ją za to - powiedział.
Obecnie Wodecki przyznaje, że pszczółki Mai ma już dość - na każdym koncercie publiczność żąda by ją zaśpiewał. Natomiast Ewie Złotowskiej popularność przyniosło dubbingowanie pszczółki Mai. – Dopóki nie otworzę ust nie jestem specjalnie rozpoznawalna. Jednak gdy się odezwę, to ludzie cieszą się i przypominają sobie dzieciństwo - powiedziała.
Lato z Radiem 2014 na oficjalnym kanale Polskiego Radia w serwisie YouTube >>>
O pszczołach wie wszystko bartnik Janusz Kasztelewicz, który jest też prezesem Stowarzyszenia Pszczelarzy. - Mamy 1,5 tys. pszczelich rodzin rozstawionych od Krakowa po Nowy Sącz, a jedna rodzina to ok. 70 tys. sztuk robotnic, jedna królowa i kilkaset trutni - tłumaczył w audycji "Lato z Radiem". Jak mówił, pszczoły są wyselekcjonowane i łagodne. Potrafią być złośliwe dopiero pod koniec lata, gdy kwitnie mniej kwiatów. - Generalnie można przy nich pracować bez ochronnego ubrania - powiedział. Jak tłumaczył, pszczół nie wolno się bać, bo potrafią zareagować na pot i użądlić. Natomiast każdy miód zebrany przez pszczoły i niepopsuty przez pszczelarza jest dobry.
Audycja "Lato z Radiem" na antenie Jedynki od poniedziałku do soboty między 9.00 a 13.00 oraz w niedziele od 10.00 do 13.00. Zapraszamy!
tj, pg
