Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Tomasz Owsiński 17.02.2014

Prof. Modzelewski: groźba populistycznej zapaści w Polsce

- Nie ma nowych miejsc pracy, a nawet przeciwnie one znikają. Nie widać, żeby z pogłębiających się nierówności mieli jakieś korzyści biedniejsi, raczej przeciwnie. Marks chichocze zza grobu - uważa prof. Karol Modzelewski, działacz opozycji demokratycznej.
Karol ModzelewskiKarol ModzelewskiAndrzej Gralewski, Polskie Radio
Posłuchaj
  • Prof. Karol Modzelewski o nierównościach społecznych we współczesnym świecie (Więcej Świata/Jedynka)
Czytaj także

OECD opublikowała raport, według którego we współczesnym świecie rosną nierówności społeczne.

O losach gospodarki we wszystkich krajach decyduje globalny kapitał, tym samym rządy mają na nią coraz mniejszy wpływ - dodał gość magazynu "Więcej Świata”.

- W 89 roku "Solidarność” była tylko na plakatach, bo jako ruch społeczny już nie istniała. Została zmiażdżona przez stan wojenny. Załogi wielkich zakładów pracy miały za sobą głęboki wstrząs, odbierający im wiarę w siebie. Wstrząs, że zostali pokonani przez przemoc. Nastąpiło łatwe odrzucenie hierarchii wartości. Jak się okazało, że te załogi są złomem historii, to łatwo pogodziliśmy się ze spisaniem ich na straty, choć stanowiły potencjał materialny, na jakim opierał się byt znacznej części Polaków - podkreślił.

Według prof. Modzelewskiego, trzeba było wówczas przeprowadzić transformację stopniowo. - Pod osłoną protekcjonizmu państwowego modernizować potencjał ekonomiczny, który odziedziczyliśmy po komunizmie. Zniszczenie tego potencjału kosztowało utratę około 5 mln miejsc pracy - powiedział.

Prof. Modzelewski dobrze ocenia pragmatyzm ekonomiczny obecnego rządu. - Okazali się trzeźwymi liberałami. W Polsce istnieje bardzo poważna groźba populistycznej zapaści i odpowiedzią na nią nie jest śpiewanie pieśni pochwalnej na rzecz 89 roku i naszego wielkiego sukcesu, bo - nie umniejszając go - to nie przemówi do ludzi, którzy głosują na PiS, albo idą robić zadymy na 11 listopada. Oni mają swoje powody, żeby nie czuć się w tryumfie. Stanowią ten stan społeczny, który z 1/3 Polaków czyni ludzi przegranych i to jest groźne dla demokracji - zauważył.

Rozmawiał Grzegorz Ślubowski.
to/ag