Według Magdaleny Kochan z PO, wiceprzewodniczącej Sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, sytuacja rodziców niepełnosprawnych dzieci znacząco odbiega od tej, w której znajdują się opiekunowie dorosłych niepełnosprawnych.
- Myślę, że jest różnica w sytuacji osób dorosłych, opiekujących się swoimi niesamodzielnymi, dorosłymi członkami rodziny. Dzieci nie miały szansy wypracować ani swojej emerytury, ani swojej renty - wyjaśnia Kochan.
Zobacz serwis specjalny: PROTEST RODZICÓW NIEPEŁNOSPRAWNYCH DZIECI >>>
Tymczasem opiekunowie dorosłych niepełnosprawnych czują się dyskryminowani, bo rząd planuje przyznać większe zasiłki tylko za zajmowanie się chorymi dziećmi. Zdaniem posłanki PO są to pretensje niesłuszne, bo większość osób dorosłych traci samodzielność, gdy jest już w podeszłym wieku. Z kolei ci, którzy ulegli wypadkom, mają prawo do renty inwalidzkiej, a ta jest wyższa niż renta socjalna, przyznawana na opiekę nad dzieckiem.
- Nie powinno być zrównania tych dwóch sytuacji, dlatego, że inna jest sytuacja finansowa tych osób, które w dorosłości nabyły niepełnosprawność - podkreśliła Kochan.
Nie zgodził się z tym Czesław Hoc, poseł PiS z Sejmowej Komisji Zdrowia. Jego zdaniem wszyscy powinni być traktowani równo, bo zapewnia to Konstytucja RP. - Zarówno osoby niepełnosprawne dorosłe, jak i dzieci, mają bardzo znikome środki, żyją na pograniczu ubóstwa. Jeśli miarą współczesnej cywilizacji jest stosunek do osób niepełnosprawnych, to państwo polskie nie zdaje tego egzaminu. W jakiś sposób dyskryminuje osoby niepełnosprawne - powiedział na antenie Jedynki.
Rozmawiała Kamila Terpiał-Szubartowicz.
>>>Zapis całej rozmowy
"Popołudnie z Jedynką" na antenie Jedynki od poniedziałku do piątku między godz. 15.00 a 19.00. Zapraszamy!
bk