Gmach uniwersytetu był broniony przez dwie kompanie piechoty i tzw. ozdrowieńców, czyli żołnierzy niemieckich, którzy przechodzili tam rekonwalescencję, ale mogli wziąć broń do ręki i walczyć. - Uniwersytet znajduje się na skarpie. Ten, kto go kontroluje, może z karabinów maszynowych ostrzeliwać całe Powiśle - wyjaśnia dr Szymon Niedziela z Muzeum Powstania Warszawskiego.
Serwis specjalny POWSTANIE WARSZAWSKIE >>>
Były trzy uderzenia na uniwersytet. Pierwsze zostało wyprowadzone od dołu skarpy i zakończyło się kompletnym niepowodzeniem. W drugim i trzecim został użyty skonstruowany przez powstańców wóz pancerny "Kubuś", a także drugi wóz pancerny zdobyty na Niemcach nazwany "Szary wilk". Tym razem ataki zostały poprowadzone od bramy głównej. Również one zakończyły się niepowodzeniem.
Zdzisław Sadowski pseudonim "Czarski", kapral podchorąży, grupa "Krybar" wspomina, że niemiecki wóz pancerny został zdobyty trochę przypadkiem. Kierowca pomylił drogę wjechał w ulicę pełną powstańców. Ci obrzucili pojazd granatami, a załogę wzięli do niewoli. "Kubuś" był budowany w warsztacie mieszącym się na rogu ulic Tamka i Topiel. "Czarski" został skierowany do pilnowania warsztatu. Obserwował z zaciekawieniem, jak dobierano płyty pancerne do osłony "Kubusia". Osłona okazała się niewystarczająca i podczas walki płyty zostały przebite przez pociski, a w pojeździe zginął jego kierowca.
70. rocznica Powstania Warszawskiego w Jedynce >>>
Z okazji zbliżającej się 70. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego do 31 lipca dwa razy dziennie (około godz. 7.50 i 15.45) prezentujemy na antenie Jedynki miejsca, w których doszło do najważniejszych powstańczych wydarzeń.
Cykl powstał we współpracy z Muzeum Powstania Warszawskiego.
Przygotowała Agnieszka Ciecierska.
(ag/pj)