Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Andrzej Gralewski 02.04.2012

Jak odkurzacz połykają kolejnych posłów PO

Prof. Henryk Domański (Politolog): Ruch Palikota jest azylem i miejscem, do którego można przechodzić, zwłaszcza z Platformy Obywatelskiej.
Prof. Henryk Domański w studiu radiowej JedynkiProf. Henryk Domański w studiu radiowej JedynkiWojciech Kusiński/PR

Prof. Domański, dyrektor Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk ocenia, że Ruch Palikota dla członków PO to naturalne miejsce, dokąd mogą pójść, jeśli są niezadowoleni z sytuacje we własnej partii. - Bo raczej nikt z posłów PO nie pójdzie do PiS - wyjaśnia w radiowej Jedynce. Jego zdaniem, w Ruchu Paliikota każdy może znaleźć swoje miejsce. -To taki tęczowy ruch, obejmujący zarówno zwolenników lewicowości obyczajowej, jak też prawicowości w stylu Margaret Thatcher - mówi gość "Popołudnia z Jedynką". Ocenia, że do Palikota przechodzą posłowie PO w pozytywnym sensie sfrustrowani, rozczarowani polityką Platformy. Bo z drugiej strony nie mają dokąd pójść. - Przecież nie pójdą do SLD - zauważa profesor.

W sejmowych kuluarach mówi się że dwaj posłowie PO po świętach opuszczą partię i przejdą do Ruchu Palikota. Spowodowałoby to, że koalicja rządowa miałaby w Sejmie zaledwie jeden głos przewagi nad opozycją. Profesor radzi aby poczekać, aż zapowiedzi staną się faktem. - Po coś takie przecieki się robi - zauważa politolog. Sugeruje, że może po to, aby zapobiec zmianie barw klubowych.

Profesor Domański przyznaje, że w przypadku stopnienia szeregów PO można rozpatrywać ewentualność doproszenia do władzy SLD, ale - jego zdaniem - to mało prawdopodobne. Nie jest to na rękę przede wszystkim PSL.

Rozmawiał Przemysław Szubartowicz.

(ag)

>>>Przeczytaj zapis rozmowy