Prawie trzy czwarte Polaków uważa, że Żydzi starają się wykorzystać Holocaust, 70 proc. Węgrów, że Żydzi mają zbyt duży wpływ w ich kraju, a co czwarty Europejczyk, że Izrael toczy "wojnę zagłady" przeciwko Palestyńczykom - to część tez raportu "Nietolerancja, uprzedzenia i dyskryminacja" wydanego przez niemiecką fundację Friedricha Eberta.
Prof. Ireneusz Krzemiński, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego, powiedział w radiowej Jedynce, że w naszym kraju brakuje świadomości tego, czym była okupacja dla Polaków, a czym była dla Żydów. Polacy ponieśli ogromne straty, ale Żydzi o wiele większe.
W "Popołudniu z Jedynką" zauważył, że Żydzi nie byli obcymi w Polsce, dla wielu była ona krajem ojczystym. Byli oni integralną częścią polskiego społeczeństwa od ośmiu, dziewięciu wieków. - Polski antysemityzm jest ściśle związany z polityką prowadzoną przez Romana Dmowskiego i endecję - tłumaczył.
Zauważył, że Dmowski uznawał, iż Żyd jest "integralnym wrogiem Polski, który Polsce i Polakom zagraża". - Ciągle mamy do czynienia z tą tradycją bez względu na to, jak ona się zmienia i przemienia. (…) Ludzie z takimi poglądami prawdopodobnie znajdą się na manifestacji 10 kwietnia. (…) Dla mnie antysemityzm stał się znakiem pewnego politycznego poglądu – przekonywał prof. Ireneusz Krzemiński.
W jego opinii Adam Michnik i "Gazeta Wyborcza" to dla kręgów związanych z Radiem Maryja ukryci Żydzi, którzy szkodzą Polsce.
Prof. Ireneusz Krzemiński podkreślił, że nowy antysemityzm w Europie zachodniej dojrzewa od wielu lat. - Mamy jego przejawy w postaci niby-wierszu Güntera Grassa - zauważył.
Jego zdaniem nikt wśród przedstawicieli postępowej lewicy nie zdaje sobie sprawy, w jakiej sytuacji znajduje się Izrael, jak on powstał, że jest otoczony "morzem arabskiej nienawiści". Zauważył, że Palestyńczycy nie przejawiają zbytnich dążeń do porozumienia z Izraelem.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Rozmawiał Przemysław Szubartowicz.
(pp)