Sejm odrzucił w piątek obywatelski projekt zaostrzający ustawę antyaborcyjną. Jego autorzy chcieli wprowadzenia zakazu tzw. aborcji eugenicznej - gdy występuje duże prawdopodobieństwo upośledzenia płodu lub nieuleczalnej choroby. Głosowanie poprzedziła burzliwa dyskusja.
Wniosek o odrzucenie projektu nowelizacji ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży zgłosił klub PO. Poparło go 233 posłów, 182 było przeciwko, a sześć osób wstrzymało się od głosu.
Marzena Okła-Drewnowicz mówiła w ”Popołudniu z Jedynką:, że jej partia broni kompromisu aborcyjnego i nie dopuszcza do wojny w tej sprawie. Zaznaczyła, że środowiska lewicowe chciałyby nieograniczonego dostępu do aborcji, a prawicowe zakazałyby jej absolutnie.
Nie wszyscy z PO głosowali za odrzuceniem obywatelskiego projektu, zaostrzającego przepisy o aborcji. 12 posłów z PO było za skierowaniem go do dalszych prac w komisji, 5 wstrzymało się od głosu. – Głosowanie za skierowaniem projektu do prac w komisji nie jest głosowaniem ”za” – skomentowała posłanka. Jej zdaniem taki wybór nie oznacza automatycznego poparcia dla projektu. Powiedziała, że w poprzedniej kadencji Sejmu sama głosowała za skierowaniem takiego projektu do komisji. Jednak później była za jego odrzuceniem, gdyż wysłuchawszy różnych komentarzy, doszła do wniosku, że za tego rodzaju projektami kryje się interes polityczny.
Posłowie Ruchu Palikota wyszli z sali podczas debaty, podczas gdy przedstawicielka organizacji, która złożyła projekt, mówiła o zabijaniu dzieci. Posłanka PO skomentowała, że ich rozumie, bo posłowie RP też nie są za zabijaniem dzieci. Jej zdaniem za takimi populistycznymi hasłami stoi walka o elektorat. Dodała, że decyzja o aborcji w przypadku np. uszkodzenia płodu lub nieuleczalnej choroby należy do kobiety, i prawo daje jej możliwość wyboru, a niczego nie nakazuje.
Gościem audycji była posłanka PO Marzena Okła-Drewnowicz. Rozmawiała Kamila Terpiał-Szubartowicz.
Jedynka/PAP/agkm