Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Małgorzata Byrska 19.04.2015

Polscy przedsiębiorcy chcą przejmować zagraniczne firmy

Coraz więcej firm na całym świecie planuje rozwijać się poprzez fuzje i przejęcia. Globalnie taki zamiar deklaruje 31 proc. przedsiębiorców, w Polsce dotyczy to 33 proc. firm.
Spodziewamy się 400-500 przejęć i fuzji w tym rokuSpodziewamy się 400-500 przejęć i fuzji w tym rokuPixabay.com
Posłuchaj
  • Liczba fuzji i przejęć w tym roku może osiągnąć liczbę pomiędzy 400 a 500, czyli poziom, który osiągaliśmy kilka lat temu ‒ zauważa Tomasz Jakowiecki, prezes BCMS. (Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Najwięcej tego typu transakcji będzie zawieranych w sektorach usług profesjonalnych, finansowych, branży wydobywczej oraz w rolnictwie i leśnictwie. Lepsza kondycja gospodarki zachęca też właścicieli do rozważania możliwości sprzedaży firmy. 

Czy widać ożywienie na rynku

‒ Jeśli porównany ostatni kwartał ubiegłego roku z pierwszym kwartałem tego roku, to zdecydowanie widać wiosenne ożywienie. Więcej jest wzrostów po stronie zainteresowania samymi transakcjami, ponieważ w statystykach to wyjdzie dopiero za parę miesięcy . Ale jest duże zainteresowanie ze strony polskich podmiotów, większe niż w poprzednich latach  ‒ zauważa Tomasz Jakowiecki, prezes BCMS Polska, międzynarodowej firmy doradczej specjalizującej się w sprzedaży przedsiębiorstw.   

Czyli nasze firmy chcą się rozwijać, chcą kupować i przejmować inne firmy.

‒ Co więcej, chcą też kupować zagraniczne firmy. Coraz częściej przychodzą polskie firmy, które mówią że są zainteresowane, ale rynkami ościennymi: Niemcami, Czechami, Słowacją, a niekiedy także Francją i Wielką Brytanią. Ale jednak 80 proc. transakcji jest realizowanych w Polsce pomiędzy polskimi podmiotami ‒ podkreśla prezes Jakowiecki.

Czego oczekują polskie firmy

Nasze firmy patrzą na akwizycję w sposób bardzo podstawowy, chcą po prostu zwiększać swój udział w rynku. Natomiast zagraniczne firmy myślą o  dywersyfikacji, o zróżnicowaniu swoich źródeł dochodu, także geograficznie. Polscy przedsiębiorcy przede wszystkim myślą o wykupieniu swoich konkurentów.

‒ Jest to częsty motyw. Chęć zdobycia dodatkowego kawałka rynku, lepsza kontrola nad marżami, które w danym biznesie funkcjonują. Chęć pozbycia się takich codziennych kłopotów, związanych z walka rynkową ‒ wylicza prezes BCMS.

Czy przybywa sprzedających

Jest kilka zjawisk, procesów socjologicznych, które nakładają się na siebie.

‒ Przede wszystkim jest pokolenie osób, które pod koniec lat ’80. i na początku lat ’90. zakładały swoja działalność, a teraz dochodzą do wieku emerytalnego. To jest zjawisko, które obserwujemy od kilku lat. Natomiast widać też coraz większą dojrzałość przedsiębiorców do tego, żeby oddawać firmy nie tylko w ramach rodziny, ale oddawać w obce ręce, sprzedawać swoje przedsiębiorstwa innym podmiotom ‒ zauważa Tomasz Jakowiecki.

Co jest poszukiwane

Zapotrzebowanie zgłaszane od kupujących najczęściej dotyczy branż modnych w danym momencie. Obecnie to medycyna i szeroko rozumiana ochrona zdrowia. Ale też produkcja spożywcza. Natomiast ze strony podaży to wygląda trochę inaczej. Ludzie, którzy chcą sprzedawać przedsiębiorstwa funkcjonują w branżach mocno tradycyjnych.

‒ I tego dopasowania między popytem a podażą do końca nie ma. Często też, właściciele patrzą na sprzedaż firmy ‒ jak na ucieczkę od kłopotów. Natomiast bardzo rzadko trafia się ktoś zainteresowany przejęciem „firmy w kłopotach” zaznacza prezes Jakowiecki.

Jaka prognoza dla fuzji i przejęć

Patrząc na obecne ożywienie na rynku transakcyjnym można spodziewać się  większej liczby transakcji, które są zamykane, ponieważ trzeba pamiętać, że okres od momentu wstępnego zainteresowania, czy nawet podania sobie ręki ‒ do momentu zamknięcia, czyli podpisania dokumentu, to jest zwykle kilka miesięcy.

‒ Teraz tylko widzimy ożywienie, ale druga połowa roku powinna to już pokazać w konkretnych statystykach. Liczba transakcji w tym roku może osiągnąć liczbę pomiędzy 400 a 500, czyli poziom, który osiągaliśmy kilka lat temu ‒ uważa Tomasz Jakowiecki.

Przede wszystkim będzie rósł popyt na firmy z branży farmaceutycznej,  biotechnologicznej oraz z sektora opieki zdrowotnej.

 Justyna Golonko, mb