Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Anna Wiśniewska 19.06.2015

Brak zaufania wśród polskich firm kosztuje je miliony złotych

Polscy przedsiębiorcy nie ufają sobie nawzajem. Boją się, że kontrahenci ich oszukają, przez co nie zawierają transakcji. Na tym tracą miliony złotych.

Ze wspólnego badania Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej, Rzetelnej Firmy oraz Uniwersytetu Vistula w Warszawie wynika, że polscy przedsiębiorcy charakteryzują się wieloma postawami świadczącym o dużej nieufności w biznesie. Autorzy badania wyszczególnili siedem postaw, o których ocenę poprosili osoby prowadzące działalność gospodarczą. Postawy dotyczyły m.in. wchodzenia w nowe relacje biznesowe, czy przekonanie o uczciwości kontrahentów. Wyniki badań potwierdziły przypuszczenia, poziom nieufności w naszym kraju jest alarmująco niski. Średnia odpowiedzi dla całej Polski wynosi -51,42, przy skali od 0 do -100. Jak się okazuje nie rozkłada się on równomiernie na mapie kraju. Zaskakująco, najbardziej nieufni są przedsiębiorcy z obszaru zwanego Polską A, a więc województw, które uchodzą za bardziej rozwinięte.

Najwyższą nieufność przejawiają przedsiębiorcy z zachodniej części kraju. Firmy z regionu północno-zachodniego, a więc województwa: zachodniopomorskie, lubelskie i wielkopolskie uzyskały notę -59,87, a firmy z regionu południowo-zachodniego, województwo dolnośląskie i opolskie -53,32. W pozostałych 9 województwach poziom nieufności jest niższy, poniżej -50.

- Wytłumaczenia należy szukać w dwóch zjawiskach. Z jednej strony są to województwa gospodarczo rozwinięte, gdzie działa wiele firm i dochodzi do wielu transakcji z odroczonym terminem płatności, a tym samym wyższe jest prawdopodobieństwo natrafienia na nieuczciwego kontrahenta. Z drugiej strony w grę wchodzi element kulturowy – Opolskie, Dolny Śląsk, Lubuskie, Pomorze Zachodnie to regiony z ludnością napływową, gdzie nie istnieją tradycyjne więzi łączące ludzi na wschodzie Polski. Tam nie wypada oszukać kogoś kogo się zna – tłumaczy Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej SA.

- W dużym stopniu na taki, a nie inny poziom nieufności w pasie województw zachodnich ma niewątpliwie wpływ duża liczba zadłużonych przedsiębiorstw, które tam funkcjonują. Z wyjątkiem może Lubuskiego i Opolskiego, które są stosunkowo małe i mniej rozwinięte gospodarczo od sąsiadów, większość dłużników to właśnie firmy pochodzące z tamtych regionów. Wyjątek stanowi województwo mazowieckie, gdzie odsetek windykowanych firm też jest wysoki, a mimo to poziom nieufności jest tam mniejszy. Może tak działa urok stolicy – komentuje Radosław Koński, dyrektor Departamentu Windykacji Kaczmarski Inkasso.

Od Szczecina po Kraków – uważaj, żeby Cię nie oszukali

W regionach południowych i zachodnich ponad trzy czwarte przedsiębiorców zgodziło się z opinią, że „należy ciągle uważać, aby nie zostać oszukanym”. Najwięcej obaw mają właściciele firm z regionu północno-zachodniego (77,8%). Niewiele mniej firmy z regionu południowo-zachodniego – województwo dolnośląskie i opolskie (75,4%), oraz z południowego – województwa małopolskie i śląskie (75,6%). Więcej wiary w kontrahentów mają firmy z pozostałych regionów, ale i one wykazują się wysoką nieufnością w kontaktach z innymi. Na wschodzie (województwa: lubelskie, podkarpackie, świętokrzyskie, podlaskie)  i północy (województwa: pomorskie, warmińsko-mazurskie, kujawsko-pomorskie) wynik ten wynosi 72%. Z kolei wśród firm z województwa łódzkiego i mazowieckiego było to „jedynie” 70,1%. Zatem nawet wśród najbardziej optymistycznie patrzących przedsiębiorców z centrum kraju aż 7. na 10. boi się, że zostanie oszukana przez swoich kontrahentów.

Północno-zachodnie województwa przodują także w przeświadczeniu, że „większość polskich przedsiębiorców wykorzysta lukę prawną w umowie, aby uzyskać dodatkowe korzyści z kontraktu kosztem drugiej strony”. Podczas gdy w całej Polsce z tym stwierdzeniem zgodziła się ponad połowa przedsiębiorców (między 50% a 52% w zależności od regionów), w regionie północno-zachodnim było to aż o 10 pp. więcej (63,5%).

- To niestety pokłosie pierwszych lata kapitalizmu w Polsce, kiedy mało uwagi zwracano na etykę w biznesie, a sukces mierzono tylko zyskiem. Niestety ta filozofia nadal funkcjonuje w dużych koncernach, które wynajmują wielu podwykonawców z sektora MSP. Zysk za wszelką cenę oznacza także wykorzystanie braku wiedzy tych małych, takie konstruowanie umów, żeby potem można je wykorzystać do niewypłacenia części należnej zapłaty. Przedsiębiorcy zrzeszeni w Rzetelnej Firmie wskazują często na takie praktyki – komentuje Waldemar Sokołowski, prezes Rzetelnej Firmy.

Na wschodzie: większa ufność, więcej zawartych transakcji

Średnio w Polsce 47,1% przedsiębiorców deklaruje, że część ich transakcji nie dochodzi do skutku, ponieważ nie ma zaufania do potencjalnych kontrahentów. Także i w tym przypadku gorzej sytuacja wygląda w regionach zachodnich. Na północy do zaniechania części transakcji z powodu braku zaufania przyznało się 57,1%, a na południu 50,7%. Ten problem ma także niemal połowa przedsiębiorców z województwa łódzkiego i mazowieckiego. Gdyby poziom zaufania do innych przedsiębiorców był wyższy, w gospodarce byłoby o połowę więcej transakcji, a co tym idzie także i zysków.

– Według naszych wyliczeń wartość transakcji, które nie zostały zawarte z obawy przed nieuczciwością kontrahentów, można oszacować pomiędzy 145 a 215 mld zł (ok. 10% PKB) – mówi prof. Jan Fazlagić, autor badań.

Zdecydowanie lepiej radzi sobie pozostała część kraju. Najlepiej jest w regionie wschodnim. Tutaj do nie podjęcia transakcji z powodu braku zaufania przyznało się 41,5% respondentów. Stosunkowo dobrze też w regionie północny (42,1%) i południowym (43,1%)

Północ i Centrum najbardziej otwarte na innych

Badanie wykazało, że polscy przedsiębiorcy charakteryzują się wysokim poziomem nieufności wobec kontrahentów. Jednym z najbardziej oczywistych wyróżników poziomu zaufania jest to w jaki traktujemy „obcych”. Właściciele polskich firm zostali poproszeni o określenie, czy fakt, że ich kontrahent pochodzi z tego samego województwa co oni wpływa na jego poziom wiarygodności. Generalnie rzecz ujmując nie miało to dużego znaczenia. W przeświadczeniu przedsiębiorców to, z jakiego województwa pochodzi kontrahent nie dodaje, ani nie ujmuje mu wiarygodności.

Waldemar Sokołowski, prezes zarządu Rzetelnej Firmy: na braku zaufania między przedsiębiorcami traci cała gospodarka.

Źródło: Newseria