Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Anna Wiśniewska 16.09.2015

Zatory płatnicze: nowelizacja przepisów nie wyeliminuje problemu?

Sejm uchwalił przygotowaną przez Ministerstwo Gospodarki nowelizację ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych. Wdraża ona dyrektywę Parlamentu Eeuropejskiego dotyczącą zwalczania opóźnień w płatnościach w transakcjach handlowych i zmienia zasady naliczania odsetek w obrocie cywilnoprawnym.
Posłuchaj
  • O nowelizacji ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych mówili w radiowej Jedynce goście audycji Po pierwsze ekonomia: Tomasz Chilarski, ekspert BCC, Łukasz Kozłowski, ekspert Pracodawców RP i Halina Kochalska z BIG Info Monitor (Elżbieta Szczerbak, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Odsetki będą już bardzo precyzyjnie określone i chaos, który dotychczas  funkcjonował w przepisach prawa dotyczących odsetek, został ograniczony. Druga rzecz, ta ustawa, która miała na celu ograniczenie zatorów płatniczych, zawierała szereg mechanizmów, które umożliwiały stronom, tak naprawdę tym silniejszym podmiotom, wydłużenie tego terminu 60 dni. Na przykład wystarczyło tylko tak manipulować terminem dostarczenia faktury, by ten termin jak najpóźniej się rozpoczął. Teraz mamy nowy przepis, że strony nie mogą tego terminu w sposób dowolny określać i wydłużać -wyjaśnia radca prawny Tomasz Chilarski, ekspert BCC.

Przepis w praktyce będzie martwy

To z pewnością istotna zmiana. Problem jednak w tym, że w praktyce będzie to przepis martwy, który zatorom płatniczym nie zapobiegnie. Jak mówi ekspert, stosunków gospodarczych, pewnych praktyk rynkowych, czy dobrych obyczajów, nie jesteśmy w stanie kształtować przepisami prawa w stu procentach. Dlatego prawo w wielu relacjach gospodarczych, gdzie mamy do czynienia z silnymi podmiotami po jednej stronie, a ze słabszymi po drugiej, nie jest egzekwowane. W efekcie, te słabsze podmioty o ustawowe odsetki nie upominają się.

Nowelizacja nie wyeliminuje złych praktyk

Także Łukasz Kozłowski, ekspert Pracodawców RP, uważa, że nowelizacja nie wyeliminuje złych praktyk i opóźnień w płatnościach. Nadal duże sieci handlowe będą mogły narzucać swoim drobnym poddostawcom własne warunki i bardzo długie terminy płatności. Niestety w Polsce wciąż moralność płatnicza nie stoi na zbyt wysokim poziomie.

Zdaniem ekspertów, przykładem na którym powinniśmy się wzorować są Niemcy, gdzie zdecydowana większość faktur i zobowiązań regulowana jest w 30- dniowym terminie.

Problem zatorów trudny do rozwiązania

Problem zatorów płatniczych jest o tyle trudny w Polsce do rozwiązania, że mikro- i mali przedsiębiorcy w obawie przed utratą kontrahenta, sami gotowi są godzić się na wydłużanie terminów. Potwierdzają to również badania Biura Informacji Gospodarczej, w których większość przedsiębiorców przyznała, że brak elastyczności z ich strony miałby poważne konsekwencje dla firmy.

- Spytaliśmy swego czasu, jak zapatrują się na ograniczenie wydłużania terminów płatności do 30 dni - mówi Halina Kochalska z BIG Info Monitor - okazało się, że zdaniem prawie co trzeciego przedstawiciela firm, brak takiej możliwości płacenia w dłuższym terminie spowodowałby zdecydowany spadek liczby kontrahentów. Prawie co 20 przedsiębiorca podejrzewa, że wprowadzenie takiej zasady spowodowałoby utratę połowy jego odbiorców. Tylko niecałe 8 proc. przedsiębiorców stwierdziło, że wycofałoby się 5 proc. kontrahentów.  

Wyeliminowanie opóźnień w płatnościach to zatem duże wyzwanie. Tym większe, że zjawisko jest bardzo niebezpieczne dla całej gospodarki. Zatory płatnicze są jak choroba zakaźna. Jeden zaraża drugiego, drugi kolejnego - podkreśla radca prawny Tomasz Chilarski.

Jeden zator płatniczy powoduje, że kontrahent sam traci płynność, a wraz za nim dalej płynność tracą również jego kontrahenci. W efekcie cierpi cały sektor i ostatecznie również cała gospodarka.

Elżbieta Szczerbak