Planuje się też odejście od kryterium powierzchniowego - czyli płacenia gdy sklep ma więcej niż 250 metrów kwadratowych. Więcej na ten temat mówi Minister Henryk Kowalczyk - przewodniczący stałego komitetu rady ministrów.
- Zdecydowana większość sugerowała, aby był to podatek progresywny, i aby odejść od kryterium powierzchni, czyli te 250 metrów kwadratowych powierzchni od której miały być objęte sklepy, prawdopodobnie zostanie zlikwidowane – mówi.
Mniejsi sklepikarze proponowali 7 stopniową skalę
Tymczasem więksi przedstawiciele branży opowiadali się za podatkiem liniowym. Udało się jednak wypracować kompromis - czyli progresja z mniejszą skalą.
- Może to być skala od bardzo mała, na przykład 0,5 procenta, do 2 procent, może 2,5 procent. Propozycji było bardzo dużo, między innymi taka, przygotowana przez koalicję sklepów, która proponowała 7 skal podatkowych, 3,5 procenta to była ta najwyższa skala ale myślę, że aż tak wysoko nie będziemy mierzyć – tłumaczy.
- Za podatkiem progresywnym są przede wszystkim mniejsi przedsiębiorcy - mówi Ryszard Jaśkowski z Krajowego Związku Społem oraz przewodniczący zespołu roboczego działającego przy Parlamentarnym Zespole ds. Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego.
- Postulujemy, aby w pierwszym progu podatkowym do 12 mln zł obrotów rocznie, takie sieci handlowe nie były opodatkowane w ogóle. Pozwoli to im zaistnieć na rynku, albo odbudować swoją pozycję. Da to szansę rozwoju małych sklepów w Polsce – podkreśla.
Mały obrót - mały podatek, duży obrót - duży podatek
- Czyli koncerny zagraniczne, które zdominowały Polski handel, mają ponad 50 procent udziału w rynku, będą płaciły relatywnie więcej – dodaje.
Wszystko wskazuje, że rząd wprowadzi podatek progresywny ale skala opodatkowania nie będzie sześcio- lub siedmiostopniowa uważa dyrektor Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji Andrzej Faliński.
- Nie wierzę w to, że wyjdzie tak ostra progresja podatkowa 6 stopniowa, którą epatowano opinię publiczną. Tak samo, nie wierze w to, że podatek liniowy jest realny, ale jakaś spłaszczona progresja, z uwzględnieniem tych słabszych uczestników rynku, jest realna. Tylko trzeba pracować, przedstawić dane i uwiarygodnić liczby, którymi się rzuca w Polsce dość niefrasobliwie – mówi gość.
Wiadomo, że w ciągu najbliższych 10 dni ma powstać projekt ustawy o podatku od handlu. Będzie on jeszcze konsultowany społecznie i międzyresortowo ale rząd chce uporać się ze wszystkimi pracami do końca marca tego roku.
Kamil Piechowski, fko