Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Anna Wiśniewska 02.03.2016

Fiskus zarabia podwójnie na firmach rodzinnych

Firmom rodzinnym nie opłaca się zatrudniać członków rodziny. Urzędy skarbowe zarabiają na nich podwójnie.
Posłuchaj
  • O tym, czy urzędy skarbowe zarabiają dodatkowo na firmach rodzinnych, mówił w Polskim Radiu 24: Tomasz Budziak ze stowarzyszenia Inicjatywa Firm Rodzinnych (Kamil Piechowski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Przedsiębiorcy nie mogą bowiem uznać wynagrodzenie małżonka za koszt uzyskania przychodu prowadzonych przez nich firm.

Takiemu podejściu fiskusa przeciwstawia się stowarzyszenie Inicjatywa Firm Rodzinnych, której stanowisko prezentował na antenie Polskiego Radia 24 Tomasz Budziak.

- Jeżeli małżonkowi zostanie wypłacone wynagrodzenie, to musi on naturalnie dopisać je do swojego dochodu. Natomiast koszt tego wynagrodzenia, np. wypłacony przed drugiego małżonka, nie jest kosztem uzyskania przychodu. Następuję fakt podwójnego opodatkowania tego wynagrodzenia – wyjaśniał gość Polskiego radia 24.

Zniechęcanie do przedsiębiorczości

W efekcie takie podejście fiskusa może pośrednio zniechęcać do promowania przedsiębiorczości w Polsce.

- Z jednej strony mówimy, że pobieramy rodzinność i przedsiębiorczość, można powiedzieć, że klimat polityczny jest sprzyjający przedsiębiorczości rodzinnej, ale z drugiej strony ironicznie można powiedzieć, że fiskus wspiera zatrudnianie kochanki, a nie żony we własnej firmie – mówił Tomasz Budziak.

Zagrożenie wykluczeniem społecznym

Niezatrudnianie zaś członków rodziny, mimo że są zdolni do pracy, prowadzić może do wykluczenia społecznego.

- Jeżeli jest to majątek wspólny, to można powiedzieć, że jeden małżonek otrzymuje wynagrodzenie z kieszeni drugiego. Można tutaj też mówić o pewnym wykluczeniu społecznym. Nagle się okazuje, że jedno z małżonków wykazuje bardzo duży dochód, a drugie praktycznie nie pokazuje żadnego. Jesteśmy za tym, żeby rodziny się wspierały, ale jesteśmy też realistami. Zdajemy sobie sprawę z tego, że czasami zdarza się tak że któryś z małżonków zechce pójść do pracy na czarno, poza firmą. Nie ma wtedy żadnej historii zatrudnienia. Jak więc to wygląda na rynku pracy? Taka osoba często też nie ma zdolności kredytowej – mówił Tomasz Budziak.

Rząd nie zmienia przepisów, tłumacząc, że mają one zabezpieczyć interes fiskalny państwa poprzez minimalizację ryzyka unikania opodatkowania.

Kamil Piechowski, awi