Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Anna Borys 08.03.2016

Kobiety w zarządzie to gwarancja wyższych zysków w firmie

Stare powiedzenie mówi, że gdyby "Lehman Brothers był kobietą, to do jego upadku by nie doszło".
Posłuchaj
  • O kobietach na wysokich stanowiskach w Po pierwsze ekonomia radiowej Jedynki (Szczerbak Elżbieta, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

I rzeczywiście wciąż rola kobiet w biznesie jest niedoceniana. A są one dla gospodarki niezwykle cenne, mówi Iwona Kozera partner w firmie EY, założycielka Fundacji Liderek Biznesu

- Ewidentnie są wyniki badań pokazujące, że w średniej i dłuższej perspektywie, tam gdzie są kobiety w zarządach i radach nadzorczych, czyli około 30 proc., wyniki spółek są dużo lepsze. Zróżnicowane zespole zarządzają lepiej, bo mają pełniejszy obraz sytuacji – przekonuje rozmówczyni.

Słabe wskaźniki w Polsce

To kłopot, bo wciąż w zarządach spółek i radach nadzorczych jest zbyt mało kobiet.

- Pomimo tego, że Polska tak bardzo od Europy nie odstaje, jeśli chodzi o zarząd, to odstaje jeśli chodzi o rady nadzorcze. W zarządach u nas jest około 11-12 proc. , w radach nadzorczych jest ich 16-17 proc. W Europie, w zależności od kraju, kobiet jest 20-25 proc. na eksponowanych stanowiskach. Kwestia też polega na tym, że ta sytuacja, jak pokazuje nasz raport, nie zmienia się – dodaje gość radiowej Jedynki.

Szklany sufit 

Wciąż także istnieje zjawisko szklanego sufitu, czyli niewidzialnych barier utrudniających awans kobietom, podkreśla Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan.

- W momencie, gdy pojawia się konkurencja, to zaczyna się obrona. Dziś ta konkurencja pojawia się na dużą skalę ze strony kobiet. Dane europejskie pokazują, że przybywa kobiet z wyższym wykształcenie. W Polsce jest ich więcej niż mężczyzn – przypomina specjalistka.

Ale bariery leżą także po stronie samych pań, przyznaje Iwona Kozera.

- Kobiety również na wszelki wypadek wycofują się z drogi konkurencji i to nie tylko chodzi o to, że nam się stwarza szklany sufit, ale my trochę same staramy się nie babrać udziału w ostrej rywalizacji – dodaje.

Różnice płacowe

Jeszcze innym problemem, jaki stoi nie tylko przed nami, ale również innymi krajami UE są różnice w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn na tych samych stanowiskach, podkreśla Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek.

- Okazuje się, że Polska nie jest taka najgorsza ponieważ na 1000 zł brutto zarobione przez mężczyznę na tym samym stanowisku kobieta zarabia 920 zł brutto zł, niespełna 8 proc. mniej. Na najwyższych stanowiskach różnice są zdecydowanie większe, to ewidentnie trzeba zmienić – podkreśla.

Jak mówią ekspertki, nie stać nas na niewykorzystywanie potencjału kobiet. Potrzeba jednak więcej działań, które wszystkie nierówności by zmniejszały.

Szczerbak Elżbieta, abo