Te działania Beata Szydło określa właśnie mianem "patriotyzmu gospodarczego". Jej zdaniem, nie ma nic złego w tym, że rząd wspiera polskie firmy. Podobnie działają władze innych państw pomagając miejscowemu biznesowi. Według premier, pomoże to wyrównać różnice między dużymi miastami i prowincją.
Uproszczenie systemu podatkowego
Szefowa rządu zaznacza przy tym, że pod terminem "polska firma" rozumie nie tylko przedsiębiorstwa należące do Polaków, ale też zagraniczne firmy, które płacą podatki w naszym kraju i zatrudniają naszych pracowników. Władze spodziewają się za to krytyki ze strony tych korporacji, które dotychczas nie płaciły podatków w Polsce, czy wykorzystywały tanią siłę roboczą. Beata Szydło zapowiada przy tym uproszczenie systemu podatkowego, między innymi, wprowadzenie jednego podatku zamiast PIT i ZUS.
"PiS nie wycofuje się z żadnej obietnicy wyborczej"
W rozmowie z "Pulsem Biznesu", premier podkreśla także, że Prawo i Sprawiedliwość nie wycofuje się z żadnej obietnicy wyborczej, ale należy uwzględniać realia budżetowe. Beata Szydło dodaje, że chciałaby, aby za 15 lat to Niemcy porównywali się do Polski, a nie odwrotnie, jak jest obecnie.
IAR, awi