Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Anna Wiśniewska 13.06.2016

Rząd walczy z luką VAT-owską. Czy nowe przepisy nie uderzą w uczciwych przedsiębiorców?

Luka VAT-owska, czyli różnica pomiędzy tym, co powinno wpływać do budżetu z podatku VAT, a rzeczywistymi wpływami wynosi w Polsce około 40 mld zł rocznie. Jest więc o co walczyć.
Posłuchaj
  • O sposobach na lukę VAT-owską mówili w audycji „Wszystko o gospodarce” radiowej Jedynki: rzecznik ministerstwa finansów Waldemar Grzegorczyk i Mateusz Walewski, ekonomista firmy doradczej PWC (Karolina Mózgowiec, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • O konfiskacie rozszerzonej mówił w audycji „Wszystko o gospodarce” radiowej Jedynki: Radosław Płonka z kancelarii Płonka Ozga, ekspert prawny Business Centre Club (Błażej Prośniewski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Ministerstwo Finansów planuje szereg rozwiązań, by uszczelnić system.

Jednolity Plik Kontrolny

Jednym z rozwiązań jest Jednolity Plik Kontrolny, który od 1 lipca będzie obowiązywał największe spółki. Od 1 stycznia przyszłego roku ma objąć też małe i średnie przedsiębiorstwa.

- Chodzi o to, że będziemy mieć wiedzę o wszystkich fakturach, wystawionych w danym miesiącu. Po jednej stronie będą faktury sprzedażowe, po drugiej faktury zakupowe. Jeżeli coś się nie będzie zgadzać, od razu będziemy wiedzieli, że któraś z faktur jest pusta - tłumaczy rzecznik ministerstwa finansów Waldemar Grzegorczyk.

Krajowa Administracja Skarbowa

Ma być też utworzona Krajowa Administracja Skarbowa, która będzie łączyć administrację podatkową, kontrolę skarbową i służbę celną. Powstanie też system teleinformatyczny, który ma usprawnić wykrywanie oszustw.

- Narzędzia analityczne pozwolą w zasadzie w trybie online typować do kontroli podmioty, które dokonują transakcji wydających się nieuzasadnionymi. To, że będziemy kontrolowali tylko mocno podejrzanych, sprawi również, że kontroli nie będzie wśród tych podatników, którzy są uczciwi - mówi gość radiowej Jedynki.

Pakiet paliwowy

Ogromnym problemem jest niepłacenie podatku VAT i akcyzy w sektorze paliwowym. Z tym procederem ma walczyć tzw. pakiet paliwowy.

- Liczymy, że przyjęcie tego pakietu zapewni dodatkowe wpływy do budżetu państwa na poziomie 2,5 mld zł rocznie. Wprowadzimy kilka rozwiązań polegających m.in. na tym, że trudniej będzie uzyskać koncesję na obrót paliwami z zagranicą. W tej chwili większość tzw. przekrętów paliwowych polega na tym, że wjeżdżają do Polski cysterny, sprowadzane przez spółki, które później nie płacą VAT i akcyzy. Utrudnienie rejestracji takich spółek, a także lepsze ich kontrolowanie pozwoli znacznie zmniejszyć te wycieki – tłumaczy Waldemar Grzegorczyk.

Model podzielonej płatności

Mają być też zaostrzone kary za wprowadzanie do obrotu pustych faktur.

Zdaniem ekonomisty firmy doradczej PWC, Mateusza Walewskiego, skutecznym dla nas rozwiązaniem mógłby być model podzielonej płatności.

- To jest rozwiązanie, które w niektórych krajach istnieje w wybranych branżach. To nie jest coś, co jest powszechnie stosowane. Gdyby Polska wprowadziła to na szeroką skalę, byłaby jednym z pierwszych krajów na świecie. Polega to na tym, że podatek VAT nie trafia nigdy na konto sprzedającego. Podatek ten jest odprowadzany na osobne konto, które należy do sprzedającego, ale jest właściwie zablokowane na poczet tego podatku, albo wręcz jest kontem przypisanych sprzedającemu, już kontem „skarbowym”. To uniemożliwiłoby w ogóle wyłudzanie VAT i byłoby to rozwiązanie bardzo skuteczne, ale jego wprowadzenie zajęłoby kilka lat – mówi ekspert.

Konfiskata rozszerzona

W walkę z szarą strefą postanowiło zaangażować się także Ministerstwo Sprawiedliwości, które przygotowało projekt dotyczący tzw. konfiskaty rozszerzonej. 

Według założeń to sprawca będzie musiał udowodnić, że nie wzbogacił się nielegalnie. Jeżeli mu się nie uda, straci mienie z pięciu lat przed przestępstwem i pięciu lat po nim. To złamanie zasady domniemania niewinności, podkreśla w radiowej Jedynce Radosław Płonka z kancelarii Płonka Ozga, ekspert prawny Business Centre Club.

- Jest pełna zgoda, co do tego, że majątek, który pochodzi z przestępstwa, powinien zostać przestępcy odebrany. Co do tego nie ma żadnego sporu. Problem pojawia się wtedy, gdy państwo stwarza domniemanie, że cały nasz majątek jest podejrzany i trzeba się z niego wytłumaczyć. W sytuacji, gdy nie ma żadnych przesłanek ku temu, iż to, co zdobyliśmy wcześniej pochodzi z nielegalnych źródeł, wówczas w mojej ocenie nie powinno być tak, że taki majątek jest zagrożony – podkreśla gość radiowej Jedynki.

Nowe przepisy uderzą w uczciwych przedsiębiorców?

Jednocześnie, jak zaważał ekspert, osoby wyłudzające podatki zazwyczaj bardzo starannie, profesjonalnie się do tego  przygotowują, dlatego nowe przepisy - paradoksalnie - mogą uderzyć nie w przestępców, a w uczciwych przedsiębiorców.

- Ci przestępcy bardzo dobrze przygotowują się miesiącami, latami do popełnienia takiego czynu. Konsultują też często to z fachowcami z danej branży, wiedzą, jak to zrobić. Najłatwiej jest ująć osobę, która nie uczestniczyła czynnie i świadomie w procederze m.in. karuzeli VAT-owskich. Ta nowa propozycja Ministerstwa Sprawiedliwości przewiduje m.in. przepadek składników majątkowych wchodzących w skład przedsiębiorstwa, jeżeli właściciel lub inna osoba uprawniona wiedziała lub mogła wiedzieć o tym, iż jego przedsiębiorstwo dąży do popełnienia przestępstw. Niemożliwa jest taka sytuacja, że np. pełnomocnik, prokurent czy dyrektor handlowy dokonuje jakiejś czynności, nie przekazuje informacji właścicielowi firmy, a firma odpowiada za te jego czyny przestępcze – mówi Radosław Płonka.

Rozwiązania dotyczące tzw. klauzuli rozszerzonej były przygotowywane już 10 lat temu, jednak nie weszły w życie.

Nie tylko polski problem

Ograniczenie luki VAT-owskiej jest wyzwaniem nie tylko w naszym kraju. U nas jednak luka VAT-owska sięga 26 proc., podczas gdy średnia unijna to 15 proc.

Według raportu Najwyższej Izby Kontroli, zaległości w ściąganiu podatku VAT są równe naszej dziurze budżetowej.

Błażej Prośniewski, Karolina Mózgowiec, awi