Szef rządu odwiedził gliwicką firmę Elsit, która produkuje elementy instalacji elektrycznej. Przekazał, że dowiedział się od kierownictwa firmy, że do tej pory przegrywała ona konkurencję z Chinami. Zwrócił jednak uwagę, że mimo trudnego okresu w jakim jesteśmy, dla wielu odbiorców krajowych, jak i z Europy Zachodniej liczy się m.in. umiejętność przystosowania się do nowej sytuacji.
Mateusz Morawiecki powiedział, że w dłuższej perspektywie to, co wydarzyło się na świecie, daje Polsce "szansę na przejęcie niektórych ogniw łańcucha produkcji".
- Szybkość reakcji, zdolność do adaptacji do nowych warunków stwarza szansę na podbicie nowych rynków. To jest coś, co tutaj bardzo wyraźnie dostrzegłem, mówił premier w Gliwicach.
Miejsca pracy pod ochroną
Premier przypomniał, że jego gabinet tworzył programy pomocowe w związku z epidemią koronawirusa, by uchronić firmy przed bankructwami, a pracowników przed zwolnieniami. Jak mówił, chodziło o ochronę "kapitału ludzkich rąk, umysłów, wiedzy". Premier dodał, ze nadchodzące miesiące pokażą, że firmy potrafiły ten kapitał wiedzy przechować i przetrwać trudny czas.
- Przez działania takie, jak np. te z tarczy finansowej, uratowaliśmy wiele milionów miejsc pracy - podsumował premier Mateusz Morawiecki.
PolskieRadio24.pl, IAR/PAP, md