02:24 PR1_AAC 2020_10_19-06-33-41.mp3 Przybywa instrumentów pomocy dla firm w dobie koronakryzysu (Aleksandra Tycner/PR1)
Główny ekonomista banku ING Rafał Benecki mówi, że finanse publiczne mogą wygenerować około 100 mld zł dodatkowego impulsu. Część może pochodzić z deficytu, a 40 miliardów złotych - z dotychczasowych funduszów antykryzysowych BGK i PFR.
Dodatkowo, w zeszłym tygodniu w życie weszła tzw. tarcza 5.0. Jest ona skierowana do kilku branż, które najbardziej odczuwają skutki epidemii koronawirusa. Przemysław Ruchlicki z Krajowej Izby Gospodarczej mówi, że dzięki niej ponownie będą mogły być uruchomione instrumenty, które są najatrakcyjniejsze dla przedsiębiorców, w tym zwolnienie ze składek na ZUS i świadczenie postojowe.
- Rząd postanowił pomóc branży artystycznej, rozrywkowej, rekreacyjnej, turystycznej - dodaje.
Dzisiaj konsultacje rządu z branżą fitness, weselną i handlową
Wsparcie dla dużych i dla małych firm
Przedsiębiorcy, tym razem już niezależnie od branży, mogą także skorzystać z nieoprocentowanych pożyczek w wysokości nawet 15 milionów złotych na okres 6 lat. Oferuje je Bank Gospodarstwa Krajowego.
- To produkt dla większych firm, które chciałyby się rozwijać. Jest również zmodyfikowany pakiet dla jednoosobowych działalności gospodarczych, oparty na unijnym mechanizmie, warty 13 mld zł - wskazuje Przemysław Ruchlicki.
Na 400 milionów złotych dofinansowania może natomiast liczyć sektor kultury. Nabór wniosków kończy się 21 października.
Jednocześnie, jak zauważa Rafał Benecki, sama wysokość środków, przeznaczonych na walkę ze skutkami epidemii, to nie wszystko.
- Te środki muszą być wydane w taki sposób, który zwiększy potencjał wzrostu gospodarki po kryzysie. Część może zostać wykorzystana na ratowanie miejsc pracy, ale część powinna też trafić na inwestycje - podkreśla.
Do tej pory na wsparcie gospodarki rząd wydał ponad 140 miliardów złotych.
PolskieRadio24.pl, Program 1 Polskiego Radia, Aleksandra Tycner, md