Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Michał Dydliński 03.01.2022

"Gospodarka jest przygotowana, by radzić sobie z pandemią". Paweł Borys o perspektywach na nowy rok

Prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys powiedział, że pandemia i inflacja będą głównymi wyzwaniami gospodarczymi, z którymi będzie musiała się mierzyć Polska w 2022 roku. Jak jednak zastrzegł, nasza gospodarka jest przygotowana, by radzić sobie z turbulencjami wywołanymi pandemią.

Paweł Borys mówił "Dziennikowi Gazecie Prawnej" o zagrożeniach dla naszej gospodarki w 2022 r.

- To nadal pandemia stwarza największe ryzyko i — jak widać — nadal trudno nad nią zapanować. Dodałbym do ryzyk kryzys energetyczny, który jest jedną z głównych przyczyn skoku cen, problemy w łańcuchach dostaw, wzrost stóp procentowych w USA czy napięcia geopolityczne. Jeżeli inflacja nie wymknie się spod kontroli i spadnie w ciągu dwóch lat, to nie stanowi ona poważnego zagrożenia, zwłaszcza że pensje przez cały czas rosną trochę szybciej niż ceny. Lepiej mieć podwyższoną inflację niż recesję i bezrobocie. Natomiast jest to poważne wyzwanie, bo trudno ocenić, jeszcze jak silnie trzeba będzie podnieść stopy procentowe i wyhamować gospodarkę, aby obniżyć inflację - stwierdził prezes PFR.

Według niego "gospodarkę mamy przygotowaną, aby radzić sobie z dalszymi turbulencjami związanymi z pandemią".

Punkt zwrotny w światowej gospodarce

Borysa pytano, jakie megatrendy zobaczymy w gospodarce światowej w najbliższych latach.

- Trzeba zapiąć pasy! Znaleźliśmy się w punkcie zwrotnym, jeśli chodzi o gospodarkę i geopolitykę. Jest ewidentne zahamowanie globalizacji, zamiast wydłużania łańcuchów dostaw jest umiejscawianie produkcji w USA i Europie. Nie ma dominacji jednej siły, jaką były USA i pod względem technologicznym, i militarnym. Mamy technologiczną wojnę pomiędzy Chinami a Stanami przy spadku roli Europy. Mamy napięcia na Bliskim Wschodzie, te związane z Rosją czy z Tajwanem. Jest ogólny spadek bezpieczeństwa międzynarodowego. Potężny szok energetyczny wywołany wzrostami cen energii. Do tego gigantyczna rewolucja technologiczna, w której jeśli nie bierze się udziału, można szybko stracić konkurencyjność gospodarki - powiedział gazecie.

Czytaj także:

- Wyzwań jest dużo i uważam, że lata 20. będą okresem turbulencji. W ekonomii nazywa się lata 90. i pierwsze lata XXI w. okresem Wielkiego Umiarkowania. Bo była niska inflacja, szybki wzrost gospodarek i wymiany handlowej wywołany globalizacją. A teraz chyba weszliśmy w okres wielkiego nieumiarkowania. Pierwszym mocnym wyzwaniem był globalny kryzys finansowy, a teraz koronawirus spowodował gigantyczne zakłócenia w światowej gospodarce i ona tak szybko nie powróci do normalnego cyklu, zmagając się z wysokim długiem, protekcjonizmem czy pandemią - dodał Borys.

Według niego "zapewne w tej dekadzie czeka nas nie tylko olbrzymi skok technologiczny, np. w zakresie sztucznej inteligencji, internetu rzeczy czy elektromobilności i pojazdów autonomicznych, a światowy system finansowy może też wymagać głębszej reformy". Jego elementem - podkreślił - może być pojawienie się lokalnych, a może w przyszłości globalnych walut cyfrowych.

Przemiany gospodarcze a sytuacja Polski

Pytany, jak w tym wszystkim odnajduje się Polska, Borys stwierdził, że trend skracania łańcuchów dostaw może być dla nas pozytywny.

- Mamy silne fundamenty gospodarcze, bo nadal dług publiczny to ok. 55 proc. PKB przy 100 proc. w strefie euro czy USA. Do tego dobry bilans płatniczy, wysokie rezerwy, nie mamy takich ryzyk jak Turcja. Bardzo mocny jest sektor przedsiębiorstw, dynamiczny rozwój dotyczy branż przyszłości związanych głównie z technologiami. O naszej pozycji zadecyduje to, na ile będziemy w stanie skutecznie reinwestować - powiedział prezes PFR.

PolskieRadio24.pl, PAP, DGP, md