Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Jarosław Krawędkowski 17.12.2014

Złoty uzależniony od rubla. Zależy też od Fed-u

Doniesienia z Rosji, wyniki posiedzenia Fed, ale też rodzime dane o listopadowej produkcji przemysłowej zdecydują o losach złotego. W pewnych okolicznościach mogą nawet zdecydować, jak będzie wyglądać końcówka roku na złotym.

W środę uwaga rodzimych inwestorów koncentruje się na trzech czynnikach. Po pierwsze, na doniesieniach z Rosji i sytuacji na rynku ropy. Po drugie, na wynikach kończącego się dziś dwudniowego posiedzenia amerykańskiego Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC), podczas którego zapadną decyzje ws. polityki monetarnej. I po trzecie, na krajowych danych makroekonomicznych.

Rosja: ministerstwo finansów interweniuje. Sytuacja na giełdzie w Moskwie - rubel odrabia straty

Najmniej zależy od polskich danych

Każdy z wymienionych trzech elementów rynkowej niepewności może wywołać równie duże emocje, stając się impulsem do znaczących zmian w notowaniach złotego. Aczkolwiek należy mieć świadomość, że teoretycznie najmniejszy wpływ będą miały rodzime dane. Jednak to gdzie na koniec dnia znajdą się polskie pary, ale najprawdopodobniej również w jakich nastrojach rynek walutowy będzie żegnał rok, będzie natomiast wypadkową wpływu tych trzech czynników.

Złoty poturbowany przez Moskwę: słabszy wobec euro, franka, dolara

Wczorajsza panika na rynku rosyjskim, wywołana wspólnym wpływem ograniczonego zaufania inwestorów do Rosji, obawami o tamtejszą gospodarkę i taniejącą ropą, z różną siłą negatywnie odbiła się na innych rynkach. Rykoszetem oberwał również złoty. Kurs EUR/PLN wzrósł wczoraj z 4,17 zł rano do prawie 4,24 zł, żaby ostatecznie zakończyć dzień na poziomie 4,2140 zł. W tym samym czasie kurs CHF/PLN zanotował wzrost z poniżej 3,48 zł do 3,5275 zł i cofnięcie do 3,5082 zł. W sposób śladowy natomiast złoty osłabił się do dolara.

Złoty nadal pozostaje pod wpływem sytuacji w Rosji

Dziś rano za euro trzeba było zapłacić 4,2174 zł, frank kosztuje 3,5114 zł, a dolar 3,3758 zł. Cieniem na notowaniach kładą się nie tylko wczorajsze obawy, ale również pogorszenie nastrojów oczekiwane z silnymi spadkami na europejskich giełdach.

Ekspert: Rosyjskie spowolnienie uderzy niebawem w Polskę

Źr. TVN24 Biznes i Świat/x-news

Wczoraj złoty oberwał "rosyjskim" rykoszetem. Jakkolwiek to koszykowe spojrzenie na złotego i rubla, a przede wszystkim brak rozróżnienia sytuacji ekonomicznej i perspektyw Polski i Rosji, jest nieuzasadnionym uproszczeniem, to jeszcze przez pewien czas będzie obowiązywać. Dlatego również dziś złoty będzie skorelowany z rosyjską walutą, tracąc jak ona będzie tracić i ewentualnie zyskując gdy będzie zyskiwała.

Czekamy na Janet Yellen

Wydarzeniem środy, ale też i całego tygodnia, a prawdopodobnie też grudnia, będzie na rynkach finansowych posiedzenie FOMC. To posiedzenie kwartalne podczas którego zostaną zaprezentowane nowe projekcje makroekonomiczne i stóp procentowych, a po nim odbędzie się konferencja prasowa z udziałem Janet Yellen. Bedzie to też pierwsze posiedzenie po całkowitym wygaszeniu programu QE3.

Fed przyspieszy podwyżki stóp procentowych?

W naszej opinii Fed zaprezentuje bardziej optymistyczne prognozy makro i szybszą ścieżkę podwyżek stóp procentowych. Logiczne wydaje się więc, że powinien zrezygnować z formuły "dłuższy czas" określającej okres do pierwszej podwyżki stóp procentowych.

Decyzje Fed umocnią dolara chwilowo

Jednocześnie jest mało realne, żeby Fed zwrócił większą uwagę na sytuację w Rosji. Dlatego komunikat i projekcje będą mieć jastrzębią wymowę, doprowadzając do umocnienia dolara (również wobec złotego) i psując nastroje na giełdach. Jednakże oczekujemy też, że na konferencji prasowej Janet Yellen będzie tonować oczekiwania na szybkie podwyżki kosztu pieniądza. Stąd też umocnienie dolara może być krótkotrwałe, a ostateczną jego reakcją będzie osłabienie.

Wzrost produkcji przemysłowej w listopadzie da nowe argumenty RPP do obniżek stóp?

Trzecim potencjalnym czynnikiem mogącym prowokować podwyższoną zmienność na krajowym rynku walutowym będą publikowane przez GUS najnowsze dane o produkcji przemysłowej i cenach producentów. Oczywiście, będzie to najmniej istotny czynnik, ale nie sposób go zignorować. Rynek prognozuje, że w listopadzie produkcja przemysłowa wzrośnie o 1,1% R/R, po tym jak w październiku było to 1,6% R/R. Jednocześnie oczekiwany jest odczyt wskaźnika cen producentów (inflacja PPI) na poziomie -1,1% R/R wobec -1,2% R/R w październiku.

Głębsza deflacja i mniejsza dynamika produkcji, razem z listopadowymi danymi o deflacji na poziomie cen płaconych przez konsumentów i inflacji bazowej, z dużym prawdopodobieństwem skłoni RPP do poważnego rozważenia obniżki stóp procentowych w styczniu. Stąd już tylko krok do osłabienia złotego. Szczególnie, jeżeli już wcześniej będzie on znajdował się pod presją sprzedających. Odwrotna do zaprezentowanej konfiguracja dzisiejszych danych nie wpłynie natomiast na zachowanie rynku walutowego.

O godzinie 08:41 kurs EUR/PLN testował poziom 4,2151 zł, USD/PLN 3,3758 zł, CHF/PLN 3,5096 zł, EUR/USD 1,2483 dolara, a USD/RUB 70,4840 rubli.

Marcin Kiepas, Admiral Markets AS Oddział w Polsce