Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Anna Borys 27.07.2015

Na chińskiej giełdzie ostre spadki. To zła wiadomość dla giełdy w Warszawie

Inwestorzy zaczynają się przyzwyczajać do spadków na warszawskiej giełdzie, natomiast niepokój światowych inwestorów budzą indeksy w Chinach.
Posłuchaj
  • O tym jak przeceny na giełdzie w Chinach mogą wpłynąć na sytuację na GPW w Polskim radio 24 mówi Kamil Maliszewski, analityk domu maklerskiego mBanku (Grażyna Raszkowska, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

- Zaskoczeniem mogą być tak duże aktualne spadki. - mówi Kamil Maliszewski, analityk domu maklerskiego mBanku. - Na zakończeniu notowań giełda w Szanghaju straciła blisko 8 proc. W takiej sytuacji trudno być optymistą – deklaruje gość.

To nie koniec wyprzedaży

Regulacje wprowadzane w Chinach, które dotyczą chińskiej giełdy z pewnością nie zachęcą inwestorów i można spodziewać się dalszej wyprzedaży. - Akurat kwestia Grecji ma teraz mniejszy wpływ na rynek. Zdecydowanie ważniejsze jest to co dzieje się w Chinach i te obawy, które właśnie się pojawiły. W Chinach wprowadzono bardzo wiele ograniczeń dotyczących zbywania akcji. Zmuszono instytucje finansowe, żeby część kapitałów trzymały w akcjach. Wydaje się, że inwestorzy zagraniczni będą coraz to bardziej zniechęceni do obecności na tym rynku, właśnie ze względu na te regulacje. I może nas tam czekać kolejna wyprzedaż – ostrzega rozmówca.

Chiny pogrążają GPW

Sytuacja gospodarcza w Chinach ma też bezpośrednie znaczenia dla spółek notowanych na warszawskiej GPW. - Trudno mieć optymistyczne prognozy. Chiny bardzo rzutują na sytuację na GPW. I od tego nie możemy uciec, gdyż Państwo Środka jest głównym konsumentem miedzi. Jeżeli tam sytuacja gospodarcza będzie się pogarszała, szczególnie w branży budowlanej, to cena miedzi będzie spadała. Obecne prognozy są takie, że nadpodaż na tym rynku będzie się utrzymywała na dość wysokich poziomach w kolejnych latach i raczej na większe wzrosty nie mamy szans – wyjaśnia gość.

Natomiast obecna sytuacja w Grecji i dalsze perturbacje związane ze spłatą kredytów nie wpływają na giełdy i rynek walutowy.

Grażyna Raszkowska, abo