Eksperci w tej sprawie są podzieleni. Przeważają jednak opinie, że amerykańska gospodarka nie jest jeszcze na to gotowa.
Jak mówi Kamil Maliszewski, analityk Domu Maklerskiego mBanku, członkowie Fed-u też podlegają naciskom opinii publicznej, mediów, i dlatego wydaje się, że jest mało prawdopodobne aby zdecydowali się podjąć tą trudną i ważną decyzję w sytuacji, gdy nie jest ona oczekiwana przez rynek.
Jak dodaje, przez ostatnie 20 lat nigdy Rezerwa Federalna nie zdecydowała się na podniesienie stóp procentowych w sytuacji, kiedy co najmniej 70 procent rynku nie było przekonanych, że taka decyzja nastąpi. A teraz prawdopodobieństwo podniesienia stóp oceniane jest na 30 procent.
Fed musi zdecydować co ważniejsze: poprawa na rynku pracy czy cel inflacyjny
Ale to nie jedyne argumenty, które przemawiają za tym, że to jeszcze nie czas na podwyżki - dodaje ekspert.
̶ Fed ma dwa główne mandaty uprawniające do decyzji w sprawie stóp – mówi ekspert.
Marcin Kiepas: Oczy skierowane na Fed
̶ Z jednej strony rynek pracy, gdzie widać poprawę w ostatnich latach. Tyle, że w tym przypadku pojawiają się wątpliwości dotyczące jakości tej poprawy. Jest pytanie, czy ta jakość jest dobra – gdyż generalnie są tworzone niskopłatne miejsca pracy – podkreśla gośc Polskiego Radia 24.
Drugim ważnym czynnikiem jest inflacja, która w Stanach Zjednoczonych jest bardzo niska, ta w skali roku wynosi 0,2 procenta.
̶ Tymczasem cel inflacyjny Fed-u określany jest na 2 procent i nic nie wskazuje na to, że wzrost cen w USA będzie przyspieszać – mówi ekspert DM mBanku.
Zerowe stopy tworzą bańki spekulacyjne?
Najpoważniejszym argumentem za podwyżką jest to, że polityka zerowych stóp procentowych, według wielu ekspertów, jest bardzo szkodliwa dla gospodarki.
Praktycznie darmowy pieniądz doprowadził do stworzenia wielu baniek spekulacyjnych i masy błędnych inwestycji.
Błażej Prośniewski, jk