W 2014 roku "oszczędzanie na emeryturę" jako cel inwestowania na giełdzie wskazało mniej niż 2 procent respondentów, a w 2016 prawie 24 procent. W ubiegłym roku największą grupę inwestorów stanowiły osoby mające 36 - 45 lat. Przykładowo w roku 2009 na GPW dominowali inwestorzy od 26 do 35 lat.
Jednak polski inwestor nadal jest młodszy od swojego niemieckiego odpowiednika - wyjaśnia Michał Masłowski, wiceprezes Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. Przeciętna osoba inwestująca na giełdzie w Polsce ma 41 lat, akcje 7 spółek i portfel inwestycyjny o wartości około 50 tysięcy złotych. Z kolei w Niemczech inwestor indywidualny ma 55 lat, akcje ponad 20 spółek i portfel warty 50 tysięcy euro.
Taka różnica wieku i zasobności pomiędzy Niemcem, a Polakiem, który inwestuje na giełdzie, wynika chociażby z czasu funkcjonowania samego rynku kapitałowego w naszym kraju - tłumaczy Michał Masłowski. Zachodni inwestorzy indywidualni lokują również swoje pieniądze w akcje na znacznie dłuższy czas, szukając głównie spółek dywidendowych.
Bezpośredni kontakt ze spółką jest ważny
Wiceprezes Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych mówi, że w Polsce nie ma jeszcze nawyku uczestnictwa mniejszych akcjonariuszy w Walnych Zgromadzeniach, choć jego zdaniem bezpośredni kontakt ze spółką jest ważny.
Ogólnopolskie Badanie Inwestorów jest prowadzone od ponad 10 lat. Fragmenty wyników ubiegłorocznego raportu zostały zaprezentowane w środę przy okazji podpisania porozumienia przedstawicieli Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych i GPW. Jego celem jest zwiększenie aktywności tej grupy inwestorów. Obecnie odpowiadają oni za 13 procent obrotów na głównym rynku GPW.
abo