Najpierw w górę poszły indeksy w Azji - w Tokio o dwa, a w Hongkongu o prawie dwa i pół procent. Tuż po otwarciu, duże wzrosty odnotowały też giełdy w Europie: londyński indeks FTSE zyskał prawie półtora procent, francuski CAC40 i niemiecki DAX - dwa procent. Wcześniej ministrowie finansów państw eurolandu postanowili udzielić hiszpańskim bankom pożyczki, w wysokości nawet stu miliardów euro.
Zdaniem niektórych ekspertów jest to jednak tymczasowe rozwiązanie problemów finansowych Hiszpanii. Inni mówią, że to nie koniec ratunkowych pożyczek w Europie.
- To są proste zależności, które działają jak domino. Według mnie jest jasne, że następne w kolejce są Włochy, które też będą domagały się pożyczki - mówi irlandzki ekonomista, David McWilliams.
Wcześniej duże wsparcie finansowe otrzymały Grecja, Portugalia i Irlandia.