Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Jarosław Krawędkowski 31.10.2013

Analitycy po debiucie PKP Cargo: Kurs akcji może dojść do 100 zł

Debiut marzeń – tak większość analityków ocenia wejście PKP Cargo na warszawski parkiet. Wzrost ceny akcji z 68 do 81,16 zł zł wprawił w osłupienie największych optymistów, którzy już wycenę na poziomie 74 zł uważaliby za doskonałą. Dlatego teraz w swoich prognozach wieszczą, że akcje kolejowej spółki mogą kosztować za dwa lata nawet 100 zł.
Kurs akcji PKP Cargo na zamknięciu sesji wzrósł o ponad 19 proc.Kurs akcji PKP Cargo na zamknięciu sesji wzrósł o ponad 19 proc. PAP/Paweł Supernak

- Udany debiut, udane pierwsze wrażenie, pozwala z optymizmem spojrzeć na najbliższą przyszłość spółki. Inwestorzy karmieni jej wyjątkowością, relatywnie umiarkowaną wyceną, ale też wizją przyszłych zysków (wszak to spółka mocno cykliczna) będą z ochotą sięgać po jej akcje – mówi Marcin Kiepas, Dyrektor Działu Analiz Admiral Markets Polska. Obserwując skalę wzrostów w dniu dzisiejszym, przy spadającym runku, a także determinację popytu można przyjąć, że w kolejnych dniach akcje kolejowej spółki będą dalej drożały- mówi analityk.

-  W perspektywie 12-24 miesięcy kurs może nawet zbliżyć się do granicy 100 zł – prognozuje Kiepas. Aczkolwiek wtedy już ryzyko inwestycyjne związane z PKP Cargo istotnie wzrośnie. Akcje będą po prostu za drogie - ostrzega analityk.

Jednocześnie dodaje , że dynamika tych wzrostów będzie dużo mniejsza, a w perspektywie 12-24 miesięcy nie spodziewa się, żeby cena akcji PKP Cargo spadła poniżej ceny z oferty publicznej.

Szansa na popyt ze strony inwestorów instytucjonalnych

Jak mówi Kiepas, nie jest wykluczone, że w najbliższych miesiącach PKP Cargo stanie się ulubieńcem inwestorów instytucjonalnych. Zarówno tych krajowych, jak i zagranicznych.

Podobne zdanie wyraża Roman Przasnyski z Open Finance. Jak mówi, część inwestorów zagranicznych może być zainteresowana zakupem akcji PKP Cargo, tym bardziej że PKP Cargo należy do europejskich potentatów.

- Z pewnością także krajowe fundusze inwestycyjne będą chciały mieć te papiery w swych portfelach, gdyż perspektywy dla notowań PKP Cargo wydają się niezłe. Przemawia za tym fakt, że na giełdach europejskich niewiele jest spółek tej branży – podkreśla Przasnyski.

Popytowi na walory spółki sprzyjać będzie również deklarowana przez spółkę polityka dywidendowa, zakładająca przeznaczenie dla akcjonariuszy od 35 do 50 proc. zysku netto, choć prawdopodobnie na dywidendę trzeba będzie poczekać do 2015 r – mówi analityk Open Finance.

Ponadto, notowaniom sprzyjać będzie również poprawiająca się koniunktura w gospodarce.

Kurs powinien rosnąć ale bez spektakularnych skoków

Analityk Open Finance ostrzega jednak przed zbytnim optymizmem - prawdopodobnie najbliższe sesje nie przyniosą już tak dynamicznych wzrostów.

Podobnie najbliższą perspektywę ocenia Łukasz Bugaj z Domu Maklerskiego BOŚ. Jak twierdzi, bardzo wiele zależy od ujawnienia zainteresowania akcjami spółki inwestorów instytucjonalnych. – Wiemy, że duzy pakiet akcji spółki objął EBOR, jeśli w jego ślady poszła kolejna duża instytucja, to powinno to zachęcić jeszcze bardziej do kupowania akcji kolejowej spółki – mówi Bugaj. Popytowi, a w związku z tym wzrostowi cen akcji, może też sprzyjać zainteresowanie inwestorów branżowych.

Analityk z DM BOŚ ocenia, że wybicie się kursu powyżej 80 zł, z czym mieliśmy podczas debiutu do czynienia, wskazuje kierunek wzrostu kursu akcji na najbliższe tygodnie.

Jednak po okresie możliwych nieco większych wahań kursu w trakcie pierwszych tygodni giełdowych notowań, w tym także spadkowej korekty, walory powinny należeć do grona tych, które zachowują się bardzo stabilnie – mówi Roman Przasnyski.

Dlaczego było aż tak dobrze

Analitycy tłumaczą przyczyny tak spektakularnego debiutu kolejowej spółki.  - Zarówno oferta, jak i debiut przypadły w bardzo korzystnym okresie dobrej koniunktury na giełdzie i początku ożywienia w gospodarce – mówi Przasnyski. Jak podkreśla, oba te czynniki zdecydowanie sprzyjały wprowadzeniu spółki do publicznego obrotu.

Zauważa, że na dobry start wskazywało również bardzo duże zainteresowanie akcjami w trakcie przyjmowania zapisów. - Spora redukcja zamówień spowodowała, że popyt wielu dużych inwestorów nie został w pełni zaspokojony, a niektórzy wręcz odeszli z kwitkiem. Najwyraźniej postanowili oni uzupełnić swoje portfele już w pierwszym dniu notowań. Bardzo wysokie obroty wskazują, że w większości się to udało – mówi Przasnyski.

Opinie spisał Jarosław Krawędkowski