Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Anna Borys 23.02.2012

Chiny stoją na skraju przepaści

Jeśli Chiny nie wdrożą daleko idących reform gospodarczych to czeka je kryzys - ostrzegają autorzy raportu Banku Światowego i chińskiego rządowego think tanku DRC.
Zdjęcie ilustracyjneZdjęcie ilustracyjnesxc.hu

Takie wnioski pojawiły się na łamach czwartkowego wydania amerykańskiego dziennika "Wall Street Journal".

Gospodarce Chin, która przez ostatnie lata rozwijała się w imponującym tempie, grozi nagłe spowolnienie tempa wzrostu, gdy kraj osiągnie pewien poziom zamożności, jak miało to miejsce w innych krajach rozwijających się, na przykład w Meksyku czy Brazylii.


Przewidywany gwałtowny spadek tempa wzrostu pogłębi problemy w sektorze bankowym w Chinach i za granicą, co doprowadzi do kryzysu - przekonują autorzy raportu "Chiny 2030".
Obecnie gigantyczne spółki państwowe utrzymują monopol w chińskim sektorze energii, zasobów naturalnych, telekomunikacji czy infrastruktury i korzystają z preferencyjnego traktowania, m.in. tanich kredytów przyznawanych przez państwowe banki.


Zdaniem USA i innych krajów zachodnich podobne praktyki szkodą konkurencji na rynku międzynarodowym. W samych Chinach podnoszą się głosy, że państwowe giganty wykorzystują swoje przywileje, by przejmować inne firmy i wypłacać niewielkie dywidendy.
"Chiny muszą ograniczyć rolę państwowych przedsiębiorstw, przełamać monopole (...), obniżyć bariery wejścia na rynek dla prywatnych firm" - mówił w zeszłym miesiącu na spotkaniu z ekonomistami w Chicago szef Banku Światowego Robert Zoellick.