Dane za ostatni kwartał wskazują, że skurczyła się o dwie dziesiąte procent, a w ostatnich trzech miesiącach ubiegłego roku -o trzy dziesiąte procent.
Recesja gospodarcza to formalnie dwa kolejne kwartały ujemnego wzrostu gospodarczego i tak właśnie jest teraz w Wielkiej Brytanii.
Mieszkańcy Wysp mówią, że odczuwają to na własnej skórze. Mówią, że wszystko ciągle drożeje, jedzenie, gaz i elektryczność. A zarobki stoją. Ich pensje są zamrożone od czterech lat. Narzekają też, że trudno znaleźć pracę, bo firmy bez przerwy zaciskają pasa.
Obecna recesja jest niewielka, poprzednia w 2009 roku była znacznie bardziej dotkliwa. Zdaniem ekspertów przyczyną jest między innymi kryzys w sektorze budowlanym.
Lider opozycji Ed Miliband wini konserwatywny rząd. W parlamencie stwierdził, że polityka gospodarcza gabinetu Davida Camerona jest katastrofalna, i że - jak się wyraził - "te aroganckie wykształciuchy niczego nie rozumieją”.