Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 26.10.2012

Kolejne podwyżki na Białorusi. "Ceny jak w Polsce"

O ponad jedną trzecią drożeje chudy nabiał. Podniesie się nawet cena chleba. W czwartek o połowę podrożały alkohole. Mięso już od dawna jest droższe niż w Polsce.
Nasi producenci muszą szukać nowych rynków zbytu dla swoich produktów, ale potrzebują do tego wsparcia ze strony państwa.Nasi producenci muszą szukać nowych rynków zbytu dla swoich produktów, ale potrzebują do tego wsparcia ze strony państwa. sxc.hu

Na Białorusi drożeją od soboty nabiał oraz pieczywo - poinformowała w piątek państwowa agencja BiełTA, powołując się na biuro prasowe Ministerstwa Gospodarki. Wcześniej wzrosły ceny alkoholu, mięsa i paliwa.

Mleko i kefir o zawartości tłuszczu do 3 i pół procent podrożeją o 35 procent. Podobnie wzrosną ceny twarogów o zawartości tłuszczu do 9 procent i śmietany o zawartości tłuszczu do 25 procent. Ceny chleba mają wzrosnąć do 10 procent. Wczoraj o 50 procent podrożał alkohol. Po tych podwyżkach ceny alkoholi na Białorusi zrównały się z cenami w Polsce. Teraz również produkty mleczne będą kosztować mniej więcej tyle samo, co w naszym kraju. Z kolei ceny drobiu i mięsa wieprzowego już wcześniej przewyższyły ceny w Polsce. Na początku miesiąca podrożało także już po raz czwarty w tym roku paliwo.
Na Białorusi - według oficjalnych statystyk - średnia płaca wynosi około 4 milionów rubli, czyli półtora tysiąca złotych. Jednak - jak informują media - dwie trzecie ludności zarabia mniej niż wynosi średnia krajowa.

Nie opłacało się produkować

Ministerstwo Gospodarki tłumaczy, że ceny nabiału podniesiono, "aby zmniejszyć różnicę kosztów produkcji różnych towarów mlecznych i skłonić wytwórców do zwiększenia takiej produkcji". Chodzi o to, że maksymalne ceny artykułów mlecznych o najniższej zawartości tłuszczu były tak niskie, że ich produkcja przestała się opłacać i praktycznie ustała, a zakłady mleczne przerzuciły się na towary o wyższej zawartości tłuszczu. Maksymalne ceny produktów o wyższej zawartości tłuszczu wzrosną o 4 proc., chleba i bułek o 10 proc., a innego pieczywa - o 3 proc.

Ceny regulowane

Od listopada ubiegłego roku ceny na podstawowe produkty żywnościowe i towary przemysłowe są regulowane przez resort gospodarki, władze obwodowe oraz władze Mińska, aby zmniejszyć inflację, która w 2011 r. wyniosła 108,7 proc.
Obecnie wśród towarów, których ceny są regulowane przez resort gospodarki, znajdują się: parówki, pierogi, sery, ryby, sól, kawa, herbata, chleb, mleko oraz jajka. Ceny regulowane przez władze obwodowe i mińskie obejmują zaś m.in. mydło i rajstopy, a nawet usługi związane z naprawą obuwia.

Według danych głównego urzędu statystycznego Biełstat z początku października inflacja wyniosła od początku roku 16,1 proc. Oznacza to, że jej wskaźnik mieści się na razie w przedziale prognozowanym przez rząd, czyli 19-22 proc.

W kwietniu minister gospodarki Białorusi Mikałaj Snapkou oświadczył, że liberalizacja cen nastąpi nie wcześniej niż w 2013 r.

PAP/IAR/agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś