Większość z nas zna słowa refrenu, mało kto pamięta jednak historię powstania utworu. - Na początku lat 90. Polska borykała się z problemem rozprzestrzeniania się wirusa HIV, wielu zarażonych było wśród narkomanów. Władze reagowały, tworząc dla nich specjalne domy, gdzie mieli znaleźć pomoc. Osoby mieszkające w sąsiedztwie ośrodków obawiały się zarażenia wirusem - przypomina Jan Niebudek. Dochodziło do dramatycznych sytuacji, jeden z ośrodków nawet podpalono.
"Słucham: Wolność" - tu znajdziesz wszystkie odcinki cyklu Jana Niebudka>>>
Trójkowa powtórka z historii >>>
Jedną z osób najbardziej zaangażowanych w pomoc chorym był ksiądz Arkadiusz Nowak, obecnie pracujący w Krajowym Centrum ds. AIDS. - Grupa artystów zaczęła z nami współpracować. Wśród nich był Staszek Soyka, który odwiedzał nas w ośrodku w Konstancinie razem z Korą Jackowską, Haliną Frąckowiak, z Eleni - wspomina gość cyklu "Słucham: Wolność". Ksiądz Nowak postanowił zorganizować serię koncertów pod hasłem "Tolerancja". Jednym z artystów, współorganizatorów wydarzenia był Stanisław Soyka.
Wśród artystów występujących podczas koncertów znajdował się m.in. chór Filharmonii Narodowej pod dyrekcją Krzysztofa Pendereckiego, w przedsięwzięciu uczestniczyli także muzycy z Boliwii, artyści z Afryki, wśród polskich artystów wystąpili m.in. Czesław Niemen, Marek Grechuta i Kora. Brakowało jednak klamry - utworu, który mógłby stać się swoistym hymnem koncertów, wówczas spontanicznie narodziła się "Tolerancja" Stanisław Soyki.
Pieśni niepokornych - serwis specjalny Polskiego Radia >>>
- Ta piosenka jest hymnem wielu szkół, wielu fundacji. Sam słyszałem ją w różnych okolicznościach np. na peronie kolejowym śpiewaną przez grupę wczasowiczów. To są znaki, które wskazują, że piosenka weszła głębiej w świadomość społeczną - opowiada artysta.
Na cykl "Słucham: Wolność" zapraszamy od poniedziałku do piątku o godz. 9.20. Zakończy się specjalnym podsumowaniem 4 czerwca, czyli dokładnie w 25. rocznicę rozpoczęcia historycznych wyborów.
(gs/mk)