Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Michał Karpa 01.11.2013

Wielcy nieobecni muzycznego świata

W dniu Wszystkich Świętych wspominaliśmy muzyków, którzy odeszli w ostatnich miesiącach. Nie ma już z nami Donalda Byrda, Dave'a Brubecka, Lou Reeda, Jarosława Śmietany…O twórczości artystów opowiadali Piotr Metz, Grzegorz Hoffmann i Marek Romański.
Jarosław ŚmietanaJarosław ŚmietanaWojciech Kusiński/Polskie Radio
Posłuchaj
  • Wspomnienie Donalda Byrda (LP Trójka)
  • Wspomnienie Dave'a Brubecka (LP Trójka)
  • Wspomnienie Lou Reeda (LP Trójka)
  • Wspomnienie Jarosława Śmietany (LP Trójka)
Czytaj także

Donald Byrd (1932-2013)

Amerykański trębacz pozostawił po sobie ponad 60 płyt długogrających i wiele winylowych singli. W pewnym okresie działalności porównywany był z Milesem Davisem. – Donald Byrd to jedna z najważniejszych postaci jazzu bebopowego, pod koniec lat 80. nagrywał klasyczne płyty hardbopowe. Dziś ten styl określany jest jako jazzowy mainstream, wówczas jednak był rewolucyjny – tłumaczy Marek Romański z magazynu "Jazz Forum" i dodaje, że najbardziej znanym dziełem tamtego okresu jest właśnie płyta Donald Byrda zatytułowana "Black Byrd".

Pamięć o dorobku jazzmana przetrwała m.in. za sprawą artystów związanych ze sceną hiphopową i klubową. – Dzięki nim Donald Byrd został w latach 90. przywrócony do łask – mówi Marek Romański.

Dave Brubeck (1920-2012)
– Zmienił oblicze jazzu już w latach 50., postrzegany był jako najlepszy pianista jazzowy na świecie – wyjaśnia Paweł Brodowski, redaktor naczelny "Jazz Forum". Dave Brubeck jako pierwszy jazzman trafił na szczyty list przebojów opanowanych wcześniej przez rock'n'rollowców. Jako pierwsza z gwiazd światowego jazzu pod koniec lat. 50 odwiedził nasz kraj. – Zrobił kolosalne wrażenie, jeździł od miasta do miasta razem z czołówką polskich jazzmanów, grał w największych możliwych salach koncertowych – dodaje Paweł Brodowski, akcentując że Dave Brubeck był nowatorem, który w swoich kompozycjach stosował m.in. oryginalne rozwiązania rytmiczne.

Wspominamy tych, którzy odeszli w 2013 roku >>>

– Poświęcił się muzyce w sposób akademicko-hobbystyczny, w jego biografii próżno szukać kontrowersji. Był jazzmanem wychowanym w duchu muzyki klasycznej, który doskonale realizował się również w innych stylistykach – ocenia z kolei Piotr Metz.

Lou Reed (1942-2013)
To jedna z najważniejszych postaci w historii rocka. – Był wokalistą, gitarzystą, kompozytorem i autorem tekstów, liderem zespołu The Velvet Underground, z którym nagrał kilka płyt. W lata 70. wkroczył już bardziej jako solista. Choć na początku nie układało mu się zbyt dobrze, później przyszedł fantastyczny okres. Nagrał dwie najważniejsze płyty w swoim solowym dorobku: "Transformer" i "Berlin" – mówi Grzegorz Hoffmann, szef redakcji muzycznej Programu Trzeciego Polskiego Radia.
– Lou Reed był zmienną postacią, chyba nie do końca właściwie odczytywaną przez wszystkich. Po okresie warholowskim, po współpracy z Davidem Bowie, postrzegany był jako ortodoks. Tymczasem w latach 80. złagodniał, zaczął robić rzeczy liryczno-poetyckie – zaznacza Piotr Metz.

Jarosław Śmietana (1951-2013)

Wyjątkowy gitarzysta jazzowy i pedagog, któremu udało się nakłonić raperów z Nowej Hurty do nagrania 10-minutowego utworu o historii polskiego jazzu. – Człowiek niezniszczalny, niezwykle zapracowany, można powiedzieć: "our hardest working man in the business" – mówi Paweł Brodowski i przypomina, że muzyk zwykł grywać kilkaset koncertów rocznie.

Jarosław Śmietana był liderem grupy Extra Ball. – Ich występy były rewelacyjne, nie słyszeliśmy wtedy, żeby ktoś grał taką muzykę na takim poziomie. Zdobywali wszystkie nagrody: zespołowe, indywidualne, kompozytorskie. Tworzyli znakomitą paczkę – przekonuje redaktor naczelny "Jazz Forum".
– To była pionierska kapela, funkcjonowała niejako obok głównego nurtu jazzowego. Mimo tego, a może poprzez to, zdobyła ogromną popularność nie tylko u nas, ale także w Europie i Stanach Zjednoczonych – dodaje Marek Romański z "Jazz Forum".

Zapraszamy do wysłuchania wspomnień o wyjątkowych muzykach, które przygotował Michał Margański.
(mk)