Dwa światy u Schulza - realny i fantastyczny przenikają się i splatają. Podobnie jak świat ludzi i zwierząt a nawet rzeczy ożywionych i nieożywionych. Krystyna Dąbrowska interpretuje całość literackiej spuścizny pisarza poprzez historię o ojcu i ptakach ze "Sklepów cynamonowych".
- Ptaki to plemię smocze, z jednej strony bezsilne, z drugiej groźne ale fascynujące. Stają się one kolorowym, fantomatycznym światem. Wkracza służąca Adela, która to jednym ruchem unicestwia. To dwie rzeczywistości: poezji ptasiego świata i trzeźwej Adeli. Ale nie wiadomo, która z tych rzeczywistości jest groźniejsza. Czy Adela jest niszczycielką, czy obrończynią rzeczywistości? Czy ojciec stwarza alternatywę dla codzienności, czy jego działania prowadzą do obłędu i śmierci?
- Ja nie odczuwam spotwornienia tego świata - mówi Tomasz Burek. - Dużo intensywniejsze jest dla mnie to, co on przynosi urzekającego. To, w czym jest aluzją do pełni i bezmiaru, które dla Schulza łaczą się zawsze z dzieciństwem, będącym stanem ducha, do którego my, dorośli ludzie powinniśmy dojrzeć. Jego pisarstwo właśnie jest okrężną drogą do tego wzniesienia się ku dzieciństwu.
O Brunonie Schulzu dyskutowano także w "Tyglu literackim" (gośćmi Anny Lisieckiej i Witolda Malesy byli Irena i Łukasz Kossowscy, Jan Gondowicz i Jan Bończa-Szabłowski), a poeta Dariusz Pado w audycji Witolda Malesy opraowadzał nas po współczesnym Drohobyczu. W poniedziałkowe popołudnie o okolicznościach tragicznej śmierci pisarza w audycji Katarzyny Hagmajer opowiadali Agata Tuszyńska i Jacek Kleyff.