Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Dwójka
Jacek Puciato 04.12.2012

"Teatr Polskiego Radia to jest coś, co się robi z miłości"

- Moim najambitniejszym zadaniem radiowym było zagranie słodkiego mleka, które się zsiada - mówił w Dwójce Krzysztof Kowalewski, który wspólnie z Dorotą Landowską i Adamem Ferencym opowiedział o specyfice budowania roli tylko za pomocą głosu.
Krzysztof KowalewskiKrzysztof KowalewskiWojciech Kusiński/PR
Posłuchaj
  • Wielki Splendor na nich spłynął - rozmowa z Dorotą Landowską Krzysztofem Kowalewskim i Adamem Ferencym
Czytaj także

W przede dniu (2 grudnia) jubileuszowego, 25., wręczenia Wielkiego Splendora – Nagrody Teatru Polskiego Radia – Dwójka zapraszała na program z udziałem publiczności. Naszymi gośćmi byli Dorota Landowska, Krzysztof Kowalewski i Adam Ferency – laureaci Nagrody z lat 2008, 1992 i 2000.

Goście Iwony Malinowskiej nie tylko wspominali chwilę otrzymania tego prestizowego wyróżnienia, ale też opowiadali o sekretach swojego radiowego warsztatu.

- Ja na przykład staram się nie przygotowywać do nagrań, ale nie z leństwa, tylko w ramach eksperymentu - zdradzał Adam Ferency. - Patrząc na tekst widzę znacznie większy obszar, niż to co artykułuje. W tej sytuacji jest dla mnie ciekawe, czy jestem w stanie znaleźć sens, który jest zawarty kilka kwesti dalej, a który może mieć znaczenie dla kwestii, która się właśnie pojawia. Jestem uzależniony od tego stylu pracy - wyjaśniał aktor.

Dorota
Dorota Landowska i Adam Ferency

Z kolei Dorota Landowska zwracała uwagę, że czasem najtrudniejszą rzeczą w czasie realizacji przedstawienia jest powstrzymywanie kolejnych wybuchów śmiechu: - Pamiętam, że jak nagrywaliśmy scenę bójki między mężczyznami, to chowałam twarz w dłonie żeby to wytrwać, moi koledzy bili w worek wypełniony mąką - wspominała aktorka.

Więcej na temat atmosfery pracy w Teatrze Polskiego Radia dowiesz się słuchając nagrania audycji.

bch