Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Dwójka
Michał Mendyk 19.04.2013

Lipiński: Sex Pistols byli głupi, ale odegrali swoją rolę

- Punk rock umarł. Narodził się styl, w którym nie grał żaden z pierwszych zespołów - powiedział Tomasz Lipiński. W Dwójce rozmawialiśmy o "Historii punk-rocka. England's dreaming" Jona Savage'a, która niedawno przetłumaczona została na język polski.
Posłuchaj
  • Lipiński: Sex Pistols byli głupi, ale odegrali swoją rolę (Dwójka/Słowa po zmroku)
Czytaj także

Możemy wreszcie - po 22 latach od oryginalnej publikacji - przeczytać pierwszą kompletną historię kultury punkowej, opowiadającą o jego źródłach, historii Sex Pistols i ich czasach: drugiej połowie lat 70. Książka wskazywana jest przez krytyków jako najbardziej wiarogodna analiza punk rocka, uaktualniona o relację na temat punkowej spuścizny, zjednoczenia Pistolsów w 1996 roku oraz aktualną dyskografię.

- To nie jest książka o muzyce, lecz błyskotliwe opracowanie dotyczące kultury, historii i społeczeństwa 2. połowy XX wieku - zgodzili się uczestnicy rozmowy. Jacek Wakar do studia zaprosił muzyków Tomasza Lipińskiego i Macieja Góralskiego (m.in. Kryzys) oraz dziennikarzy Macieja Chmiela i Jana Błaszczaka.

- Punk rock stanowił kanał do uwolnienia kreatywności młodych ludzi w okresie globalnego kryzysu. To była kolejna fala wielkiego młodzieżowego buntu po epokach bitników i rewolucji psychodelicznej - wyjaśnia genezę ruchu Lipiński. - Hasła "no future" czy "hate and war" bywały często, zwłaszcza w Polsce, źle rozumiane. One nie stanowiły postulatów, lecz diagnozę sytuacji, ewentualnie prowokację - dodaje.

Uczestnicy spotkania zgadzają się, że po dosłownie kilku latach z tej eksplozji kreatywności wyłonił się wystandaryzowany sposób ubierania się, zachowania, grania muzyki, który nijak miał się do działań pierwszy zespołów punk rockowych. - W PRL najpiękniejsze było właśnie to, że nie wiedziano jak nas nazwać. Nie byliśmy ani hipisami, ani arabami, ani murzynami... - wspomina Lipiński. - Jeśli chodzi nam o wolność, to nie zaczynajmy od wieszania na sobie plakietki z napisem "wolność" - kwituje.

A Maciej Chmiel przytacza zabawną anegdotę dotyczącą nieżyjącego już wokalisty Dezertera, Skandala. Proszony w Jarocinie o autografy, odpowiadał: "nie jestem gwiazdą, macie dwóję z punkowania". Młodzi fani odchodzi na chwilę strapieni, a po chwili wracali: "niech już będzie ta dwója, ale podpisz się nam". Co ciekawe, muzycy Kryzysu potraktowali w podobny sposób... Muńka Staszczyka.

- Punk rock był eksplozją i umarł szybko, ale dokonał globalnej rewolucji w kulturze. To, że wszyscy są dziś aktywni w internecie, a co druga osoba uprawia półamatorsko sztukę, jest właśnie pokłosiem tamtego przełomu - podsumowuje Tomek Lipiński.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji.