Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Dwójka
Ula Czerny 04.07.2013

Wyjeżdżasz? Zostaw komórkę, a może coś przeżyjesz

- Myślałam sobie: Boże, człowieku jesteś w Bangkoku. Wreszcie dotarłeś. To jest koniec świata. Zrób coś, przeżyj - opowiadała podróżniczka o ludziach, którzy zajęci byli wrzucaniem zdjęć na serwisy społecznościowe i dzwonieniem do domu. Jak Polacy odnajdują się za granicą?
Wyjeżdżasz? Zostaw komórkę, a może coś przeżyjeszflickr/lic.cc/użytkownik Library of Congress

- Korzenie turystyki masowej sięgają XIX wieku, kiedy pojawiła się kategoria czasu wolnego i wakacji - opowiadała w Dwójce profesor Anna Wieczorkiewicz (Instytut Etnologii i Antropologii Kultury UW). Robotnikom zaczęło przysługiwać prawo do wypoczynku. Pojawiły się pomysły jak w czasie wolnym regenerować swoje siły.
Pomysł na podróże egzotyczne można wiązać z arystokratycznymi grand tourami, których celem było zdobycie ogłady i wiedzy. No ale jednocześnie Australijczyk Thomas Cook, założyciel pierwszego biura podróży, liczył, że wyjazdy z domu to szansa na wyciągnięcie ludzi z alkoholizmu.
Jak podróżują Polacy?
W Polsce przeważa teraz turystyka masowa, o grand tour raczej już się nie słyszy, a dzisiejsi backpakersi (niezależni podróżnicy, którym również poświęcony jest cały przemysł...) coraz częściej decydują się na social traveling.
Ich podróż ma pomóc innym (w stosunku do wyjazdów masowych to jest oczywiście nadal nieczęste zjawisko). Pracują na rzecz lokalnej społeczności, na przykład kładą panele słoneczne na dachu szkoły, pomagają budować studnie, uczą języków.
Świat nie zachęca, ale 20 tysięcy Polaków wsiada do samolotu
- Dużo zależy od wrażliwości człowieka - mówiła podróżniczka Anna Olej-Kobus w "Sezonie na Dwójkę" - Jeżeli ktoś w Birmie, która była rządzona przez reżim wojskowy, wybrał się na megaluksusowy rejs rzeką Irawadi, który kosztował dziesiątki tysięcy dolarów, to taki wyjazd jest nieetyczny. Wszystko do obsługi tych turystów było zbudowane przymusową pracą ludzi.
Rzetelna wiedza o miejscu, gdzie chce się jechać to podstawa. To potrzebne też dlatego, że obraz innych kultur, jaki wyłania się ze środków masowego przekazu, jest przeważnie mało zachęcający.
- Obserwujemy szereg zjawisk społecznych, które świadczą o tym, że ludzie nie są otwarci na inność. Z drugiej strony każdego dnia, ponad naszymi głowami, 20 tysięcy Polaków gdzieś leci samolotem! Jeżeli możemy coś postulować w etycznym wymiarze podróżowania, to właśnie mówienie o tym, co się widziało na świecie tak, by inni mogli tych ludzi zrozumieć - podsumował dr Roman Chymkowski, kulturoznawca z Uniwersytetu Warszawskiego.
"Rozmowy po zmroku" prowadził Piotr Kędziorek.

flickr/lic.cc/użytkownik
flickr/lic.cc/użytkownik Library of Congress

usc