Rainer Brüninghaus wydał w wytwórni ECM zaledwie dwa autorskie albumy. Jest jednak w dużej mierze odpowiedzialny za wynalezienie słynnego "nordyckiego brzmienia", ponieważ grał w dwóch kluczowych dla północnej estetyki zespołach - kwartecie Jana Garbarka oraz grupie Colours niemieckiego kontrabasisty Eberharda Webera.
W wywiadzie sześćdziesięciotrzyletni pianista opowiada m.in:
O narodzinach europejskiego brzmienia:
To wyszło trochę przez przypadek. Nie chcieliśmy grać antyswingu (śmiech). Osobiście lubię, kiedy muzyka swinguje. I są rzecz jasna różne koncepcje swingu – ta najpopularniejsza podkreśla jego triolowy aspekt. Ale według mnie ten termin ma znacznie szersze znaczenie. To pewna siła motoryczna, która silnie na ciebie oddziałuje. Mam więc nadzieję, że my też swingujemy – na swój sposób.
O Manfredzie Eicherze:
Praca w studiu to proces twórczy. W jego trakcie muzycy mogą nieco stracić wyczucie i Manfred naprawdę potrafi wydobyć ich wtedy z kłopotów w wskazać nowe kierunki poszukiwać. Jeśli na tym polega to "kierowanie muzykami”, jestem za.
O Janie Garbarku:
Nie powiedziałbym, żeby był ostrym liderem. Chociaż… gdy przychodzi do kwestii czysto artystycznych, potrafi być twardy.
Więcej o Garbarku, ale też o współpracy z Eberhardem Weberem i zmianach w wytwórni ECM w nagraniu audycji