Kazimierz Serocki to jeden z inicjatorów i organizatorów Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Współczesnej Warszawska Jesień. - On nie tylko był założycielem tego Festiwalu, lecz także przez wiele lat walczył o jego egystencję w niełatwch czasach. Umiał rozmawiać z władzami, być twardy i przekonujący - podkreśla kompozytor i pianista Zygmunt Krauze. - Z drugiej strony unikał konfrontacji z publicznością oraz wywiadów. Z wykonań swoich utworów dosłownie uciekał. W istocie był arystą bardzo pokornym i oddanym muzyce - puentuje.
Krauze - także interpeator muzyki Serockiego jako pianista kwartetu Warsztat Muzyczny - nazywa bohatera Dwójkowych "Portretów" "najbardziej wysublimowanym polskim kompozytorem w dziedzinie instumentacji". - Jego pomysły brzmieniowe były wyjątkowo nowatorskie, a zarazem wygodne dla wykonawców - podkreśla.
Innym ważnym interpretatorem dzieł Serockiego było węgiersko-polski pianista i kompozytor Szábolcs Esztényi, który przypomina, że ten znakomity twórca była także fenomenalnie utalentowanym i gruntownie wykształconym pianistą. - Całą kulturę europejską miał w jednym palcy - podkreśla. Dlaczego więc Serocki nie wybrał kariery wirtuoza? - Powiedział mi kiedyś, że nie potrafił na dłuższą uwagę dzielić swojej uwagi między pianistykę i kompozycję, więc zangażował się na 100% w tą druga dyscyplinę. Dało mi to sporo do myślenia - mówi Esztényi.
Zachęcamy do wysłuchania całej audycji, w której Kazimierza Serockiego wspominają także Jerzy Artysz oraz, wieloletni jego wieloletni przyjaciel i współzałożyciel słynnej "Grupy 49", Jan Krenz. Portret opracowała Beata Stylińska.