Magda Navarette zaczęła śpiewać mając dziewięć lat, tańczyć - 12. Dziś śpiewa bolera i tańczy flamenco. Dlatego w jej garderobie nie może zabraknąć pantofelków do tego tańca. - To są specjalne buty, które nazywam swoimi czołgami - mogą być mniej, lub bardziej zabudowane. Profesjonalne buty do flamenco mają specjalną osłonę na śródstopiu i niewielki podbity obcas. Uderzenie nimi uzyskuje się w zależności od tego, pod jakim kątem pada stopa. Flamenco jest kombinacją tych uderzeń - tłumaczyła artystka.
Najnowsze zestawienie listy "Przebojów Przyjaciół Radiowej Jedynki" >>>
W swojej twórczości Magda Navarette nie zamyka się wyłącznie na muzykę latynoską. Inspiruje się również rytmami orientalnymi, arabskimi i hinduskimi. - Kilka lat temu zostałam zaproszona do Nowego Jorku, by wziąć udział w projekcie "India Flame". Muzycy hinduscy łączyli w nim swoje rytmy z muzykę latynoską. Projekt miał na celu pokazanie, że flamenco i muzyka hinduska mają wspólne korzenie. Tańczyłam z nimi flamenco i wykonywałam bolera. Zakochałam się w ich muzyce - wyznała w rozmowie ze Zbigniewem Krajewskim.
Navarette przyznała, że bardzo lubi też muzykę anglosaską i retro. - Gdyby przypatrzeć się temu, w jaki sposób Ella Fitzgerald improwizowała, jak podchodziła do frazowania, to tak naprawdę jest to bliskie flamenco. Gdyby przeanalizować frazę flamenco, jak śpiewacy żonglują rytmem, to jest to wspólny język. Bardzo lubię śpiewać jazzowe standardy. To jest baza.
Obecnie Magda Navarette pracuje nad nową płytą. Znajdzie się na niej trochę swingu, retro, jazzu i muzyki bałkańskiej. - Muzyka bałkańska jest jak ujście energii. Ten cygański, europejski, słowiański romans we mnie drga - powiedziała. Płytę przygotowuje we współpracy z zespołem z Czech. Ma nadzieję, że do grudnia uda się nagrać pierwszego singla.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
tj/kd