Ireneusz Dudek przyznaje, że na pomysł Shakin' Dudi’ego wpadł on sam. Pseudonim miał nawiązywać do Shakin' Stevensa, który parodiował rock"n"rolla. Utwory śpiewane przez Shakin' Dudi'ego miały być pastiszem na PRL-owską rzeczywistość lat 80. ubiegłego wieku. - To była drwina z tego, co nas otaczało. A, przypomnę, było tragicznie śmiesznie - mówi muzyk.
Przemyk, Doda, Grabaż, Porter i in. bez tajemnic - spędź weekend z Gwiazdą >>>
Podkreśla, że śmieli się z rzeczywistości, ale też z samych siebie, czego przykładem jest piosenka "Au sza la la la". Matka Ireneusza Dudka ciągle pytała, a miał już 33 lata, kiedy się usamodzielni i założy rodzinę. Bohater cyklu "Bez tajemnic" opowiedział to Darkowi Duszy, a ten napisał tekst piosenki, w której Irek śpiewał "mam dwie lewe ręce".
Gość radiowej Jedynki wspomina, jak nagrywano teledysk do piosenki "Za 10 minut trzynasta". W PRL dopiero od 13 można było kupić alkohol, choć muzycy dawali sobie radę. Do teledysku nie mogli znaleźć statystów. Uratował ich przypadek.
Przy piosence "Zastanów się, co robisz" wygłupiali się na scenie z Darkiem Duszą. A piosenka "To ty słodka" była pastiszem śpiewu popularnego wówczas w Polsce włoskiego piosenkarza Marino Mariniego.
Ireneusz Dudek zdradza również, kto był Ziutą z piosenki "Och, Ziuta".
Na kolejne odcinki rozmowy zapraszamy w niedzielę (o godz. 10.55, 11.55, 13.55, 14.55, 15.55, 16.55, 18.55, 19.55). Z artystą rozmawia Zbigniew Krajewski.
(ag)
