Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Petar Petrovic 21.01.2014

Feministka pozywa abp. Michalika. Sąd umorzył postępowanie

Wrocławski sąd rejonowy umorzył postępowanie z prywatnego aktu oskarżenia, który działaczka ruchu feministycznego i Twojego Ruchu Małgorzata Marenin wniosła przeciwko abp. Józefowi Michalikowi za jego wypowiedź podczas kazania wygłoszonego 16 października ubiegłego roku.
Sąd umorzył postępowanie z prywatnego aktu oskarżenia, który Małgorzata Marenin, działaczka ruchu feministycznego, wniosła przeciwko abp. Józefowi MichalikowiSąd umorzył postępowanie z prywatnego aktu oskarżenia, który Małgorzata Marenin, działaczka ruchu feministycznego, wniosła przeciwko abp. Józefowi Michalikowi PAP/Maciej Kulczyński

Jak powiedziała sędzia Anna Statkiewicz w uzasadnieniu postanowienia, sąd zdecydował się umorzyć sprawę, ponieważ wypowiedź abp. Michalika podczas homilii wygłoszonej we Wrocławiu w żadnym stopniu nie wyczerpuje znamion przestępstwa.

W prywatnym akcie oskarżenia Marenin napisała, że hierarcha wskazał w homilii jako współodpowiedzialne za zjawisko pedofilii "agresywne feministki" oraz rodziców decydujących się na rozwód. Jej zdaniem abp Michalik pomówił ją jako przedstawicielkę ruchu feministycznego oraz jako osobę po rozwodzie, wychowującą dziecko w niepełnej rodzinie o postępowanie, które poniża ją w opinii publicznej i naraża na utratę zaufania potrzebnego w działalności społecznej.

Sędzia Statkiewicz podkreśliła, że art. 212 Kodeksu karnego, na który powoływała się w prywatnym akcie oskarżenia Marenin, określa, kto może być pokrzywdzony. - Tu możemy jedynie mówić o grupie osób, ale ta grupa musi być w jakiś sposób sformalizowana albo czasowo połączona. Zdaniem sądu nie zachodzi taka okoliczność w przypadku grupy określonej jako osoby decydujące się na rozwód czy +agresywne feministki - mówiła sędzia.
Małgorzata Marenin o umorzeniu postępowania ws. wypowiedzi abp. Józefa Michalika (TVN24/x-news)

Według sądu "oskarżony miał prawo wypowiedzieć swoje poglądy co do istoty problemów współczesności, w tym zjawiska pedofilii, rozwodów, feminizmu czy innych".
- Swoboda wypowiedzi stanowi jeden z zasadniczych filarów społeczeństwa demokratycznego, jeden z warunków jego postępu i rozwoju. Swoboda ta nie może ograniczać się do informacji i poglądów, które są odbierane przychylnie, uważane za nieobraźliwe i neutralne - powiedziała sędzia.
Przed sądem Marenin podkreśliła, że występuje w imieniu wielu samotnych rodziców, które na co dzień wychowują dzieci. - Po przeanalizowaniu wszystkich wypowiedzieć pana Michalika uważam, że błędnie zinterpretował on pojęcie rodziny niepełnej. To nie jest rodzina patologiczna, nie można powiedzieć, że brakuje w niej miłości. Dzieci z rodzin niepełnych są kochane - podkreśliła.
Dodała, że oczekuje od abp. Michalika, "aby przyjął na siebie ciężar wypowiedzi i przyznał, że tą wypowiedzią mógł zrobić krzywdę samotnym rodzicom i przeprosił za to”.
Strona skarżąca może złożyć zażalenie od postanowienia sądu.
- Na pewno wykorzystamy wszystkie możliwe środki, by ta sprawa się tak nie skończyła. Zamierzam zebrać grupę osób, które poczuły się urażone wypowiedzią arcybiskupa, i złożyć pozew zbiorowy w tej sprawie - powiedziała po zakończeniu posiedzenia sądu Marenin.

Chodzi o fragment homilii "Prawdziwa miłość dotyka nieskończoności" , którą arcybiskup Józef Michalik wygłosił 16 października we Wrocławiu.

Przewodniczący Konferencji Episkopatu mówił między innymi: "wiele dziś się mówi i słusznie o karygodnych nadużyciach dorosłych wobec dzieci. Tego rodzaju zła nie wolno tolerować, ale nikt nie odważy się pytać o przyczyny, żadna stacja telewizyjna nie walczy z pornografią, z promocją fałszywej, egoistycznej miłości między ludźmi".

Arcybiskup Michalik dodał, że "nikt nie upomina się za dziećmi cierpiącymi przez brak miłości rozwodzących się rodziców, a to są rany bolesne i długotrwałe".
"Na naszych oczach następuje promocja nowej ideologii gender. Już kilkanaście najważniejszych uniwersytetów w Polsce wprowadziło wykłady z tej nowej i niezbyt jasnej ideologii, której programową radę stanowią najbardziej agresywne polskie feministki, które od lat szydzą z Kościoła i etyki tradycyjnej, promują aborcję i walczą z tradycyjnym modelem rodziny i wierności małżeńskiej"- powiedział arcybiskup Józef Michalik.

Abp Michalik przeprasza: to był lapsus językowy >>>
- Nie ma tolerancji dla pedofilii - bp Wojciech Polak, sekretarz KEP (19.10.2013 roku) TVN24/x-news

W sobotę abp Michalik mówił w wywiadzie radiowym, że nie poczuwa się do tego, że obraził skarżącą go działaczkę. - Ja powiedziałem o pewnych szczególnie agresywnych feministkach. Bo feminizm sam w sobie jest rzeczą godną uwagi i trzeba szanować godność i piękno kobiety. Natomiast przesadna agresja wobec mężczyzny czy jakaś promocja zafałszowanej wizji relacji dwóch płci jest chora - mówił hierarcha.

>>> Watykan: 384 księży usuniętych z kapłaństwa za pedofilię >>>
Pełnomocnik arcybiskupa, mecenas Maciej Bednarkiewicz wnioskował o umorzenie postępowania sądowego.
pp/PAP/IAR