Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Dwójka
Ludwika Mastalerz 18.02.2011

Muza Duinejskich Elegii

Marie von Thurn und Taxis nie zapisała się w historii wielkimi literami, ale gdyby nie ona najsłynniejsze utwory R.M. Rilkego być może nigdy by nie powstały.
Zamek Duino, tam Rainer Maria Rilke tworzył swoje Elegie DuinejskieZamek Duino, tam Rainer Maria Rilke tworzył swoje "Elegie Duinejskie"źr.wikipedia

Austriacki poeta Rainer Maria Rilke nade wszystko cenił sobie wolność twórczą, by ją chronić często odsuwał od siebie bliskie sobie osoby. Tak stało się z żona poety - Klarą. Jednak wśród ludzi z którymi Rilke utrzymywał bliskie kontakty była jedna osoba, którą trzymać na dystans było wyjątkowo trudno – Marie von Thurn und Taxis.

W "Słowach po zmroku" rozmawialiśmy o wydanych pod koniec ubiegłego roku "Wspomnieniach o Rainerze Marii Rilkem" autorstwa księżnej Marie von Thurn und Taxis. Naszym gościem był Tomasz Ososiński.

/

Księżna dobrze znała twórczość Rilkego i często brała udział w jego spotkaniach poetyckich. Osobiście poznali się za pośrednictwem wspólnego znajomego Rudolfa Kassnera w 1909 roku. Od razu wiedzieli, że to początek głębokiej przyjaźni, od tej pory często do siebie pisali, wymieniając się opiniami na temat literatury. Spotykali się także na wytwornych przyjęciach. Rilke został zaproszony do Duino, gdzie spędził pół roku, pisząc słynne "Elegie Duinejskie".

Poecie bardzo przypadło do gustu arystokratyczne towarzystwo, sam nawet zaczął doszukiwać się szlacheckich korzeni u swoich przodków. W jego mniemaniu arystokracja miała w sobie coś romantycznego, była niczym spadkobierczyni średniowiecznych rycerzy. Księżna z kolei chętnie przylgnęła do Rilke’go z powodu swoich niespełnionych aspiracji artystycznych, była uzdolniona literacko, malarsko i muzycznie. Przetłumaczyła wiele wierszy Rilke’go na włoski, jednak przekłady samych "Elegii" nie do końca spodobały się poecie.

/

Maria była mecenasem Rilkego – zarówno finansowym jak i duchowym. Gdyby nie jej wsparcie być może Rilke nigdy nie ukończyłby "Elegii Duinejskich". – Księżna zajmowała w życiu Rilkego takie miejsce, jakie żadnej innej kobiecie nie udało się zająć – mówił Tomasz Ososiński. Nasz gość podkreślił, że ich przyjaźń zawdzięcza swoją trwałość wyważonej postawie księżnej, która z jednej strony umiała sprytnie doradzić i otoczyć opieką, a z drugiej nie była zaborcza, zawsze zachowywała odpowiedni dystans wobec kapryśnego poety.

Audycję przygotował Witold Malesa.

Aby wysłuchać całej audycji "Słowa po zmroku", kliknij ikonę dźwięku "Księżna i poeta" w boksie Posłuchaj po prawej stronie.

(Lm)